Będzie obowiązek zakrywania nosa i ust — ale najwyraźniej do lasów już wolno ;-)

Spisywanie wczorajszej konferencji prasowej premiera zajęło ekspertom z RCL nieco więcej czasu niż poprzednio… ale oto mamy przedłużenie starych i szereg nowych koronawirusowych ograniczeń, nakazów i zakazów. Jest też kilka nowości — w tym obowiązek zakrywania nosa i ust  — ale też rząd najwyraźniej postanowił wpuścić nas do lasów (rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 10 kwietnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, Dz.U. z 2020 r. poz. 658).


koronawirus obowiązek zakrywania nosa ust
Ja już naprawdę nic nie rozumiem: idiotyczne zakazy wprowadza się od ręki, ale być może sensowny — skoro wszyscy mogą zakażać koronawirusem — obowiązek zakrywania twarzy i nosa wprowadza się z tygodniowym poślizgiem (fot. Magdalena Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Większość repertuaru dobrze znamy, bo to stara śpiewka na nutę Chaosu i Bezprawia, pojawiają się jednak ciekawe nowości:

  • od 16 kwietnia 2020 r. wszyscy będą mieli wszędzie obowiązek zakrywania — maską, maseczką, ale też „częścią odzieży” — nosa i ust; wszyscy, czyli wyjątków nie ma nawet dla najmniejszych dzieci ani osób chorych (mam na myśli choroby naprawdę uniemożliwiające noszenie czegoś na twarzy); wszędzie, czyli przebywając w każdym innym miejscu niż własny dom;
par. 18 rozporządzenia
Od dnia 16 kwietnia 2020 r. do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy części odzieży, maski albo maseczki, ust i nosa podczas przebywania poza adresem miejsca zamieszkania lub stałego pobytu.
  • ten obowiązek zakrywania nosa i ust to ciekawa sprawa, bo — zakładając, że rozsądnym jest traktować każdego z nas jako osobę potencjalnie zarażającą (z czym nie polemizuję) — dlaczego wymóg stosowania maseczek nie został wprowadzony od zaraz?!!?
  • rząd jest jak samoprogramująca się sztuczna inteligencja, więc zamiast szkatułkowo bezprawnego i absurdalnego zakazu wejścia do lasu wprowadzonego przez nadleśniczych na polecenie premiera — mamy dedykowany zakaz korzystania z terenów leśnych — leśnych parkingów, miejsc edukacji leśnej, miejsc biwakowych, etc. — czyli nadal nie ma zakazu wstępu do lasu per se! (nb. frazy „teren leśny” nie ma ani w ustawie o lasach, ani w ustawie o ochronie przyrody);
par. 16 ust. 1 rozporządzenia
Do dnia 19 kwietnia 2020 r. zakazuje się korzystania z:
1) pełniących funkcje publiczne i pokrytych roślinnością terenów zieleni, w szczególności: parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, zoologicznych, jordanowskich i zabytkowych, a także plaż;
2) pełniących funkcje publiczne terenów leśnych, w szczególności: parkingów leśnych, miejsc postoju pojazdów, miejsc edukacji leśnej, miejsc małej infrastruktury leśnej i miejsc biwakowania.
  • nowością jest to, że osoby do 18 roku życia nie muszą już chodzić po ulicy pod opieką jakiegoś dorosłego — teraz obowiązek taki dotyczy „małoletniego” (par. 17 ust. 2 rozporządzenia) — co oznacza, że sztuczna inteligencja zaważyła, że osoba, która zawarła związek małżeński przed 18 urodzinami staje się pełnoletnia (art. 10 par. 2 kc), a głupio jest kazać żonie wychodzić z domu pod opieką męża, ojca lub starszego brata.

Poza tym wszystko już było, z tym, że teraz będzie dłużej, bo:

  • do 19 kwietnia 2020 r. przedłużono m.in. areszt domowy (nadal eufemistycznie nazywa się go „zakazem przemieszczania się”), a także czasowe ograniczenie prowadzenia szeregu form działalności (ograniczenia nadal „polegają na całkowitym zakazie prowadzenia działalności”) — myślę, że te cuda prawniczo-logicznej ekwilibrystyki kiedyś będą wykładać na studiach prawniczych;
  • do 19 kwietnia 2020 r. wszyscy piesi muszą poruszać się w odległości nie mniejszej niż 2 metry od siebie — aczkolwiek przy okazji 10 rocznicy katastrofy w Smoleńsku widzieliśmy, że są równi i równiejsi (nb. policja ponoć twierdziła, że oni tam byli służbowo — no akurat Jarosław Kaczyński i jego pociotek na pewno nie);
  • do 19 kwietnia 2020 r. do sklepów może wejść po 3 klientów na każdą kasę — czyli cały czas będą się tworzyły kolejki jak podczas blokady Leningradu (nadal godziny 10-12 są dla klientów w wieku 65+).

I teraz taka zagwozdka: to jest całkiem nowe rozporządzenie, które oczywiście weszło w życie dziś (a rozporządzenie z 31 marca utraciło moc), skoro więc wprowadzony przez Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych zakaz wstępu do lasów wydano z powołaniem się na „§ 17 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z 31 marca 2020 r.” — który to przepis już nie obowiązuje — to może ten zakaz też już nie obowiązuje, skoro odpadła jedyna podstawa prawna jego wprowadzenia?

Moim zdaniem to ma więcej sensu, niż się na pozór wydaje, zaś w ten sposób rząd dał Lasom Państwowym prztyczka w nos: nie ma normatywnego zakazu wejścia do lasu, nie ma już (irracjonalnej) podstawy do wprowadzenia takiego zakazu przez nadleśniczych — natomiast należy unikać miejsc, które mogą generować tłumek („parkingów leśnych, miejsc postoju pojazdów, miejsc edukacji leśnej, miejsc małej infrastruktury leśnej i miejsc biwakowania”) — no a jak ktoś pójdzie w maseczce, to w ogóle nie da się go sensownie wylegitymować (bo jak, skoro musi mieć maseczkę? ;-)

[edit 14 kwietnia] rząd dostrzegł część problemów i wątpliwości — i oto jest projekt doprecyzowania zasad noszenia maseczek.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

78 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
78
0
komentarze są tam :-)x