Kong (pies ma głos)

Zgodnie z odroczną tradycją (Mój Pan mówi, że u psa wszystko jest tradycją już po tżech dniach, ale żeby aż po roku?) postanowiłam podzielić się z pżewodnikami innych P.T. Psuf i Psicuf moją opinią po kilku latach testowania świetnej zabawki, która się nazywa Kong.


kong psa test opinie
Dla większego psa Kong w rozmiarze średnim (M) to zdecydowanie zabaweczka, ale nieźle nadaje się jako smaczek-rozpraszaczek. Uwaga: nie zaleca się podawania zbyt małych gryzaków! — zwierzaki mogą je połknąć! (Kuata na szczęście nie jest aż taka pazerna) (fot. Olgierd Rudak, CC-BY 2.0)

Na początek, jak to Mój Pan mówi, garść suchych faktów (sucha może być karma, ale fakty?). Kong to taka specjalna gumiana zabaweczka dla Piesków w kształcie gruchy (stożka), z dziurą na wylot w środku, w którą można napchać żarcia i dać psu. Ja Kongiem bawić się nie lubię (aporterka ze mnie cienka), jeść też wolałabym po prostu z michy, ale Mój Pan mówi, że jak zalepi otwór twarogiem i zamrozi, to nie połykam wszystkiego od razu, co dobże wychodzi dla mojego bżuszka.
Firma Kong jest z Hameryki (gdzie jest Hameryka? nie wiem, hau! nie widziałam, hau!) i istnieje dłużej nawet niż Leatherman, ale historia firmy jest nawet podobna, bo powstała z potżeby dłuższej chwili — Pies miał człowieka, człowiek chciał Psu dać coś fajnego do żucia, więc poszli po rozum do głowy i wpadli na fajny pomysł. Teraz produkują różne cudeńka do zabawy, nawet dla kotów (nie lubię), nawet dla człowieków; co kto lubi.


Kong dog
Zamrożony Kong dla psa z rana — jak śmietana! (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Kong jest produkowany w różnych rozmiarach, dla wszystkich gżecznych Piesków (od XS, które są dla tych co są małe jak koty, nie lubię, do XXL dla tych wielkości półkoni, nie lubię) oraz w kilku twardościach:

  • czarny Kong Extreme — najtwardszy, dla Psiapsiółek i Psów, któży uwielbiają pżeżuwać i zwykła zabawka raz-dwa zostałaby pżez nich zrujnowana;
  • czerwony Kong Classic — średniej twardości, dla zwieżaków, któży swoją paszczą nie są w stanie wyżądzić aż tylu szkód (Mój Pan podpowiada, że rozpracowywanie zmrożonego Konga z czasem potrafi wyrżnąć całkiem niezłe dziary w czerwonym — na dłuższą metę czarny będzie lepszy);
  • błękitny lub różowy Kong Puppy — dla papisiów, które mają cienkie ząbki;
  • fioletowy Kong Senior — dla staruszków, któży muszą uważać na zębiszcza;
  • jest jeszcze niebieski Kong Blue — ponoć najtwardszy ze wszystkich, ponoć dostępny tylko u weterynaży (zdaje się, że nie w Polsce — Mój Pan mówi, że to chyba jakiś Biały Kruk albo Jednorożec jest), polecany dla Psów, które mają predylekcję do połykania zabawek (dobże widać go na rentgenie).

kong psa test opinie
Zabawka Kong świetnie nadaje się jako sposób na spowolnienie łakomych psów — ciasno upchanych kulek nie da się wciągnąć w kilkanaście sekund. Zalepione twarogiem i zamrożone dają zwierzakowi możliwość nawet 2-3 kwadransów zabawy (fot. Olgierd Rudak, CC-BY 2.0)

Ja mam łącznie pięć Kongów, wszystkie lubię najbardziej (ale im większy tym bardziej), mianowicie:

  • czerwonego Konga w rozmiaże XL, do którego mieści się ok. 60 gramów mojej ulubionej Wiejskiej Zagrody, takiego dostaję rano na śniadanie (prosto z zamrażalnika);
  • dwa duże (L) czarne, do każdego wchodzi po 30 gramów suchej karmy — pierwszy idzie na popołudniową pżekąskę (po spaceże), drugiego dostaję wieczorem;
  • dwa malutkie (rozmiar M) czarny i czerwony, można do nich wcisnąć 15 gramów pżepysznych kulek — to są moje rozrywkowe smaczki, które dostaję jak jestem gżeczna (od czarnego pięć lat temu zaczęła się moja pżygoda z Kongami, pżyznam, że jego otwór jest już mocno poszeżony od wygryzania, hau-hau!

kong psa test opinie
Czerwone po użyciu, wymyte, czekają na napchanie kulek i zamrożenie — czarny gotów do podania, widać nawet zmrożony twaróg, którym zalepiam otwór (fot. Olgierd Rudak, CC-BY 2.0)

Ja Kongi polecam wszystkim Psom i Psiapsiółkom, bo to naprawdę świetna frajda jest i zabawa, męczarnia pży jedzonku dobże robi na główkę, a także spowalnia pożeranie (słyszycie, łakomczuchy?!). Drogie nie jest, ale co ja mogę o tym wiedzieć, bo pżecież nie znam wartości pieniędzy, a starczy na lata i w ogóle fajne są.

podpisano: Kuata de Schronisko (psy z hodowli mają pżydomki, ja nie mogę?) — i wszystkiego najlepszego na Święta! niech Wam też zwieżaki pżemówią człowieczą mową! i pamiętajcie — zabierajcie Psów ze schronisk, one Was zabiorą na super wycieczki!


PS zgodnie z odwieczną tradycją w ten wieczór tutejsze łamy oddałem tej przedstawicielce królestwa zwierząt, tej, którą znam najlepiej. Wyszło jak wyszło — za błędy ortograficzne przepraszamy, ale psica jest analfabetką (zdjęcia i podpisy pod nimi mojego autorstwa).

subskrybuj
Powiadom o
guest

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

9 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
9
0
komentarze są tam :-)x