I jeszcze jedna ciekawostka z ostatniego „Newsweeka” (patrzcie państwo, ja tu boleję nad wyższą stawką VAT na wydawnictwa elektroniczne, a ile radości dał mi jeden egzemplarz tygodnika w papierze!): Włodzimierz Zientarski przeprasza za błędne informacje o aucie Hyundai i30.
OŚWIADCZENIE
Jako autor poradnika „Jak kupić samochód i nie stacić? Praktyczny poradnik Włodzimierza Zientarskiego”, pragnę przeprosić klientów oraz Hyundai Motor Poland sp. z o.o. za zamieszczenie w poradniku błędnych informacji dotyczących modelu Hyundai i30.
Włodzimierz Zientarski
Nie wiem co Zientarski napisał o i30, coś mi jednak podpowiada, że zamieszanie może mieć związek z jego zaangażowaniem w kampanie reklamowe Toyoty. Ale być może poniósł go temperament publicystyczny; czasem jak się za mocno depnie na gaz, to nie wiadomo gdzie się zatrzymać.
Najwyraźniej ktoś z Hyundaia tego nie wytrzymał, ale czy była z tego większa afera, a także czy przeprosiny są wynikiem jakiegoś sporu sądowego — czy też po prostu sprawa została ugodzona polubownie — kompletnie nie wiem.
Warto w tym miejscu przypomnieć przypomnieć, że kontrowersyjne reklamówki Toyoty przykuły uwagę Komisji Etyki Reklamy, jednak nie stwierdzono, by format przypominający program motoryzacyjny mógł wprowadzić odbiorców w błąd.
PS przeprosiny pojawiły się także w portalach motoryzacyjnych, patrzcie sami:
Ot ciekawostka.