Ubiegłoroczny wypad w Rudawy Janowickie był naszym pierwszym od wielu, wielu lat, natomiast ubiegłotygodniowy (walentynkowy ;-) … już czwartym w ciągu niecałych dwunastu miesięcy. Jak widać nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo dzięki ograniczeniom nie możemy wprawdzie wyskoczyć na szlaki u naszych południowych sąsiadów — ale dzięki temu możemy poświęcić więcej uwagi rewirom, które dotąd pomijaliśmy. A że wziąłem ze sobą aparat (ale nie Zorki pięć) i zrobiłem kilka zdjęć…
Rudawy Janowickie zimą, z psem — w oszałamiającym słońcu — to jest to, co tygrysy lubią najbardziej (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Chyba rzadko się spotyka psy, które nie lubiłyby zimy i śniegu — Kuata jest po prostu wniebowzięta pod każdym względem: mroźne wędrówki znosi wyśmienicie kondycyjnie — zero zadyszki, praktycznie nie musi odpoczywać, no i nie trzeba się chować w cieniu przed słońcem… (fot. Olgierd Rudak, CC-BY 2.0)
Nawet najnudniejsze góry (Rudawy Janowickie na pewno do nich nie należą) zimą zyskują niesamowicie — a jak jeszcze poświeci słoneczko… robi się przepięknie (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Straszny mróz, a na Piecu — jak to na Piecu — taki gorąc, że musiałem się nieco rozdziać, w czym oczywiście pomogła rozgrzewająca herbatka aplikowana od środka (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Przy takiej pogodzie łatwo się zaprawić: w cieniu coś pod minus dziesięć, słońce praży, na podejściu człowiek się gotuje… dobry ubiór (na cebulkę!) to podstawa (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Widoczek na Karkonosze ze Starościńskich Skał (z Lwiej Góry) już P.T. Czytelnikom serwowałem… jest on tak wspaniały, że nie mogę się powstrzymać za każdym razem, kiedy się tam wdrapujemy (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Śnieżka to typowy przykład góry, która wygląda wspaniale — byle oglądać ją z możliwie znacznej odległości; natomiast Śnieżne Kotły znacznie lepiej wypadają z bliska (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
A na podsumowanie tradycyjny mały familijny cyk z zimowego szlaku w Rudawach Janowickich (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Dla chętnych do ruszenia na szlak podpowiedź na mapce: Janowice Wielkie — Zamek Bolczów — Sucha Góra — Piec — Starościńskie Skały (ten sam widok z Lwiej Góry na Karkonosze — w kwietniu i listopadzie) — rozdroże pod Jańską Górą — przełęcz Karpnicka — Trzcińsko — powrót szosą do Janowic (cała traska zajęła nam niecałe 5 godzin, przy dwóch średniej długości popasach). Darz bór!!