Autor satyrycznego felietonu może prowokować i przesadzać

A teraz coś z całkiem innej beczki, bo człowiek zdziera sobie palce na klawiaturze, a oni dalej swoje: satyryczny felieton może prowokować i przesadzać, zaś rozumne korzystanie z takiej formy wypowiedzi przez dziennikarza wyłącza bezprawność naruszenia dóbr osobistych.

wyrok Sądu Najwyższego z 13 stycznia 2021 r. (III CSKP 18/21)
1) Osoby publiczne muszą liczyć się z krytyką swojego postępowania, a w konsekwencji w większym od przeciętnego zakresie muszą tolerować wypowiedzi krytyczne własnej działalności.
2) Swoboda dziennikarska obejmuje również możliwość posłużenia się w pewnym stopniu przesadą, a nawet prowokacją.

Sprawa dotyczyła roszczeń gminy przeciwko wydawcy serwisu internetowego, który miał dopuścić się w felietonach naruszenia dóbr osobistych burmistrza (pozostawione w uzasadnieniu okruszki pozwalają stwierdzić, że stroną powodową była Gmina Bobowa, zaś pozwanym portal „Gorlice i okolice”).
Sąd prawomocnie oddalił powództwo: inkryminowane teksy wyraźnie przytaczały wszystkie fakty uzyskane od samej gminy, co w powiązaniu z prawdziwością informacji wyklucza zarzut niezachowania należytej staranności dziennikarskiej. Natomiast sugerowanie korupcji („Czy w dworze straszy wiedźma korupcyjna?”), niegospodarności lub „układu” wydaje się przejaskrawione, jednak prasie nie można odmówić prawa do ostrych, przesadnych i ironicznych sformułowań oraz wyolbrzymiania, zwłaszcza w przypadku nagłówków.

art. 41 prawa prasowego
Publikowanie zgodnych z prawdą i rzetelnych sprawozdań z jawnych posiedzeń Sejmu, Senatu i organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego oraz ich organów, a także publikowanie rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia społecznego ujemnych ocen dzieł naukowych lub artystycznych albo innej działalności twórczej, zawodowej lub publicznej służy realizacji zadań określonych w art. 1 i pozostaje pod ochroną prawa; przepis ten stosuje się odpowiednio do satyry i karykatury.

Oceniając wniesioną przez gminę skargę kasacyjną Sąd Najwyższy przypomniał, że formułowanie zarzutów wobec burmistrza jako organu gminy — np. podejmowanie niekorzystnych finansowo decyzji — może być traktowane jako naruszenie dobrego imienia samej gminy. Nie oznacza to jednak, iżby każde roszczenia tego rodzaju były uzasadnione, zaś oceniając taką sprawę należy mieć na uwadze, że dochodzi do kolizji dwóch wartości: prawa do swobody wypowiedzi (art. 54 ust. 1 Konstytucji RP) oraz ochrony czci i dobrego imienia (art. 47 Konstytucji RP), zatem rozstrzygnięcie sporu może nastąpić wyłącznie w odniesieniu do konkretnego stanu faktycznego.
W przypadku osób publicznych (polityków, publicznych osób prawnych) stosuje się zarówno inne kryteria ochrony dóbr osobistych, jak też innego rodzaju miary jeśli chodzi o wolność wyrażania opinii. Osoba publiczna musi wykazywać większą tolerancję na publiczną krytykę, bo wolność słowa służy debacie publicznej, ponieważ prawidłowo funkcjonująca demokracja wymaga wymiany poglądów i opinii — zaś w orzecznictwie ETPCz jednoznacznie wskazuje się na niewielkie możliwości ograniczenia debaty dotyczącej spraw politycznych i publicznych, natomiast dziennikarze mogą w swych wypowiedziach prowokować i stosować przesadę
Wniesione przez gminę powództwo dotyczy felietonów — formy literackiej, która z założenia może mieć charakter satyryczny, bardziej ostry i dosadny, nieumiarkowany. Satyryczny charakter felietonu nie zawsze wyłącza odpowiedzialność autora za naruszenie dóbr osobistych, jednakże satyra może służyć komentowaniu faktów czy osób, zaś granicą humorystycznej ekspresji jest ochrona godności człowieka — jej jedynym celem nie może być poniżanie człowieka.

Dla jasności: skarga kasacyjna została oddalona jako bezzasadna — i to wcale nie jest wyrok przełomowy lub precedensowy.

Q.E.D.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

1 Komentarz
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
1
0
komentarze są tam :-)x