Czy dopuszczalne jest umowne zrzeczenie się uprawnienia do odwołania prokury, pod rygorem kary umownej płaconej wspólnikowi przez wspólnika? A jeśli taka klauzula narusza ustawowe prawo do odwołania prokurenta — czy sąd powinien patrzeć na nią jako na przyjęcie zobowiązania do niewykonywania określonego uprawnienia? (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 16 lutego 2021 r., I AGa 203/19).
Sprawa zaczęła się od podpisania przez dwie kobiety umowy inwestycyjnej, na podstawie której odkupiły od spółki „A” większościowy pakiet (81%) udziałów w spółce z o.o., stając się jej współudziałowcami (to też ciekawe: ich mężowie mieli pomysł na biznes, ale nie mieli kapitału, zaś wspólna sp. z o.o. miała ułatwić finansowanie przedsięwzięcia przez „A”). W umowie inwestycyjnej wpisano postanowienie, że powołany przez „A” członek zarządu będzie uprawniony do powołania „swojego” prokurenta, zaś drugi członek zarządu (wyznaczony przez kobiety) powoła „swojego” prokurenta; zastrzeżono także, iż żadna ze stron nie będzie miała prawa odwołać „nieswojego” prokurenta — wszystko to pod rygorem kary umownej w wysokości 1 mln złotych (solidarnie), zaś jako zabezpieczenie wspólniczki ustanowiły zastaw rejestrowy na swych udziałach.
art. 109(7) par. 1 kodeksu cywilnego
Prokura może być w każdym czasie odwołana.
Rok później powołany przez wspólniczki członek zarządu (mąż jednej z nich) odwołał „nieswojego” prokurenta, co zdaniem spółki „A” stanowiło naruszenie postanowień umowy inwestycyjnej, zatem wezwała kobiety do zapłaty kary umownej i złożyła oświadczenie o wykonaniu prawa zastawu poprzez przejęcie własności udziałów w spółce z o.o.
Do sądu trafił pozew, w którym kobiety wystąpiły o ustalenie, iż postanowienie zastrzegające karę umowną za odwołanie prokurenta wbrew umowie nie istnieje.
Sąd I instancji podzielił te argumenty: stan niepewności prawnej wynikający ze złożonego przez „A” oświadczeniu o przejęciu własności udziałów uzasadnia wytoczenie powództwa z art. 189 kpc. Natomiast prokura, która jest stosunkiem szczególnego zaufania, może być zawsze odwołana (w odróżnieniu od pełnomocnictwa) — zasada ta ma charakter bezwzględny, toteż zrzeczenie się uprawnienia do odwołania prokury jest nieważne, a więc niedopuszczalne było także zastrzeżenie kary umownej za odwołanie „nieswojego” prokurenta.
W apelacji od niekorzystnego orzeczenia pozwana spółka wskazała, że przepis o możliwości odwołania prokurenta nie oznacza niedopuszczalności przyjęcia zobowiązania, iż strona z uprawnienia takiego nie skorzysta. Zrzeczenie się uprawnienia do odwołania prokury jest ważne, ponieważ wynika z zasady swobody umów, zaś w odniesieniu do wspólniczek ma charakter umowy gwarancyjnej, i tak właśnie należy tłumaczyć treść umowy.
Sąd odwoławczy nie podzielił tych zarzutów: treść art. 109(7) kc nie pozwala na przyjęcie innej wykładni, niż językowa: ograniczenie odwoływalności prokury jest niedopuszczalne. Natomiast spór o to czy strona umowy może się zobowiązać do niewykonywania takiego uprawnienia jest o tyle nieistotny, że kombinowana metoda wykładni nie może służyć do podważenia oczywistych oczywistości: skoro z tekstu umowy wynika zakaz odwołania prokurenta, to nie można twierdzić, iż w rzeczywistości chodziło o klauzulę gwarancyjną (świadczenie przez osobę trzecią), pod rygorem zapłaty kary umownej. A przecież umowa inwestycyjna została przygotowana przez spółkę „A”, sporną konstrukcję zaproponowała prawniczka pracująca dla spółki, wspólniczki nie brały udziału w negocjacjach (a nawet nie zdawały sobie sprawy z konkretnych postanowień umowy), zakaz odwoływania prokurentów nie wzbudził wówczas kontrowersji lub sprzeciwu, to jasne jest, że kobiety rozumiały go w sposób literalny — jako bezwzględny zakaz odwołania prokurenta powołanego przez innego wspólnika, ergo zrzeczenie się uprawnienia do odwołania prokury…
art. 391 kodeksu cywilnego
Jeżeli w umowie zastrzeżono, że osoba trzecia zaciągnie określone zobowiązanie albo spełni określone świadczenie, ten, kto takie przyrzeczenie uczynił, odpowiedzialny jest za szkodę, którą druga strona ponosi przez to, że osoba trzecia odmawia zaciągnięcia zobowiązania albo nie spełnia świadczenia (…)
…zaś taka klauzula jest sprzeczna z prawem, a przez to nieważna, zatem nie można też na jej podstawie skutecznie dochodzić kary umownej — co oznacza, że wspólniczki mają prawo dochodzić ustalenia, że nie są związane tą częścią umowy inwestycyjnej.