Czy rowerzysta, który jadąc nierównym chodnikiem, wywrócił się i złamał palec, może żądać od zarządcy drogi odszkodowania? Jeśli obok była wytyczona ścieżka rowerowa? Czy jednak jazda rowerem po chodniku obok drogi dla rowerów może być oceniane jako przyczynienie się do wypadku i powstania szkody? (wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa z 6 lipca 2021 r., I C 970/19).
Orzeczenie dotyczyło odpowiedzialności za skutki upadku rowerzysty, który — jadąc szczerą nocą, rowerem z wypożyczalni, nierównym chodnikiem — wzdłuż drogi, na której wyznaczona była droga dla rowerów (por. „Rowerem po chodniku”) — wywrócił się, czego skutkiem było złamanie palca u dłoni.
Ubezpieczyciel, u którego zarządca drogi miał polisę, dobrowolnie uznał, że poszkodowanemu przysługuje zadośćuczynienie w kwocie 2,7 tys. złotych; biorąc jednak pod uwagę, że nie należy jechać chodnikiem jeśli obok jest droga dla rowerów, można przyjąć, że pokrzywdzony przyczynił się do powstania szkody (owo przyczynienie się oszacowano na 40%), zatem wypłacił mu 1,6 tys. złotych. Odmówiono także zwrotu 600 złotych wydanych przez poszkodowanego na leczenie i terapię, ponieważ stwierdził, że rowerzysta mógł skorzystać ze świadczeń finansowanych przez NFZ.
art. 33 ust. 1 ustawy prawo o ruchu drogowym
Kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeżeli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić (…)
art. 362 kodeksu cywilnego
Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.
Zdaniem pokrzywdzonego cyklisty wypłacona kwota zadośćuczynienia była za niska (złamanie palca spowodowało 3-miesięczne zwolnienie lekarskie, przez cały ten czas miał założony gips, a skutkiem jest wyraźne obniżenie siły mięśni i czucia dotyku), domagał się także zwrotu kosztów poniesionych na doprowadzenie swego zdrowia do ładu, zatem wniósł powództwo o dodatkowe 2,4 tys. złotych.
art. 415 kodeksu cywilnego
Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
Sąd stwierdził, że obowiązkiem zarządcy drogi jest zapewnienie odpowiednich warunków bezpieczeństwa, w tym poprzez wykonywanie niezbędnych remontów. Odpowiedzialność cywilna zarządcy drogi za niedopełnienie obowiązków opiera się na zasadzie winy.
Powołani w sprawie dwaj biegli zgodnie ocenili uszczerbek na zdrowiu powoda na 2%. Uzasadnia to roszczenie w zakresie przyznania „odpowiedniej sumy” tytułem zadośćuczynienia (art. 445 par. 1 kc); odpowiedniej, czyli takiej, która bierze pod uwagę wszelkie okoliczności mające wpływ na powstanie i rozmiar krzywdy, a także kompensacyjny charakter zadośćuczynienia (kwota ta nie może być symboliczna — musi być odczuwalna). Stąd zdaniem sądu w badanym przypadku prawidłowa kwota powinna wynosić 4 tys. złotych. Obliczając wysokość zadośćuczynienia należy wziąć jednak pod uwagę stopień przyczynienia się poszkodowanego do jej powstania lub wysokości (por. „Czy pieszy, który nieostrożnie przechodził przez ulicę i wpadł pod samochód — spowodował czy tylko przyczynił się do spowodowania wypadku?”). W sprawie nie ma wątpliwości, że rowerzysta poruszał się w sposób naruszający przepisy ruchu drogowego — zaś jazda rowerem po chodniku, jeśli obok jest droga dla rowerów — może być traktowana jako przyczynienie się do wypadku, co usprawiedliwia obniżenie kwoty zadośćuczynienia o 40%.
Sąd nie podzielił przy tym argumentów ubezpieczyciela co do możliwości skorzystania z usług publicznej medycyny: rowerzysta został skierowany na rehabilitację w trybie pilnym, jednakże średni czas oczekiwania na tego typu świadczenie medyczne wynosi 259 dni — zatem miał prawo skorzystać z usług prywatnego terapeuty, zaś poniesione z tego tytuły koszty są objęte dyspozycją art. 444 par. 1 kc.
Finalnie prawomocnym wyrokiem sąd zasądził od ubezpieczyciela na rzecz rowerzysty dodatkowo 1140 złotych.