A teraz coś z jeszcze innej beczki, czyli kapka życzeń dla wszystkich P.T. Czytelników tutejszego „Czasopisma” — wsparta lampką wina Peter Schandl der liabe Krahvogel Zweigelt Burgerland 2021 zaczerpniętą z butelczyny zwiezionej po wakacyjnych wojażach przez Alpy.
I tak mnie właśnie naszło na małą dygresję: to będzie kolejny rok tej całej mojej pisaniny, która już niedługo osiągnie pełnoletniość (!); party nie będzie, ale każda okazja jest dobra, żeby otworzyć coś ciekawego. Zweigelta zawsze lubię, nie dziwi więc, że ujrzawszy ten wyrób Petera Schandla (nie chwali się „wronką” na swej stronie interetowej, nie wiem dlaczego) w pierwszym z brzegu austriackim spożywczaku zdecydowałem się na szybki zakup. Kosztował w okolicach 5€ (nie wykluczam, że była jakaś promocja, bo aktualna cena na stronie sieci MPREIS jest znacznie wyższa) i to w sumie były nieźle wydane pieniądze. Klasyczne czerwone, wytrawne, o tym wspaniałym „jesiennym” posmaku.
(Przy okazji dowiedziałem się, że maleńki i dość nizinny Burgerland nie słynie, jak mogłaby sugerować nazwa, z burgerów, lecz właśnie jako region winiarski… no cóż, wychodzi na to, że przez pewien czas wyższe pagórasy będziemy oglądać raczej z daleka, więc może nawet przekonam się naocznie?
I, korzystając z okazji, jeszcze raz życzę wszystkim P.T. Czytelnikom — niezależnie od płci, wieku, koloru skóry i narodowości, wyznania (lub zupełnego braku wiary), statusu majątkowego, etc. — tego, co najlepsze na cały 2023 rok: zdrówka, radości, braku trosk, więcej czasu dla siebie i na to, co dla kogo ważne [tu sobie można dopisać co tam kto lubi].
Howgh!!
(marketowe ale dobre: Peter Schandl der liabe Krahvogel Zweigelt Burgerland 2021, fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)