Rzucił mi się w oczy przy wejściu do spożywczaka jednej z mniej popularnych sieci plakat z groźnym napisem:
ZAKAZ DOKARMIANIA GOŁĘBI POD KARĄ GRZYWNY
Nie byłbym sobą, gdybym na widok takich zapowiedzi nie podążył tropem: skąd ten zakaz? jaka sankcja? — i oto co mi się udało wykoncypować (w punktach, bo tak prościej):
- pierwsza do głowy przyszła mi ustawa o ochronie zwierząt, która nakazuje zapewnić zwierzęciu „odpowiednią karmę”, aczkolwiek tylko temu, kto zwierzę „utrzymuje”, i to „domowe”; jakby nie patrzeć, gołąb nie jest zwierzęciem domowym (nie tylko dziki, ale też hodowlany), zaś osoba dokarmiająca ptactwo z pewnością go nie utrzymuje;
- z podobnych względów odpada zakaz „utrzymywania zwierzęcia bez odpowiedniego pokarmu” (jest to jedna z form znęcania się nad zwierzętami) — więc karmienie byle czym przelotnego gołębia, który sobie przycupnął, karalne nie jest;
- (przy okazji: łabędź karmiony chlebem może umrzeć — czy zatem osoba rzucająca mu pieczywo może odpowiadać za nieumyślne zabicie zwierzęcia?);
- może więc chodzi o przeciwdziałanie ptasiej grypy? ledwie co we Wrocławiu wprowadzano jakieś regulacje nakazujące m.in. trzymanie drobiu w odosobnieniu, w tym karmienie ich w sposób uniemożliwiający dostęp dzikiego ptactwa do pokarmu (wprowadzano, ale już odwołano);
- (nb. kwestie sanitarne to i tak ślepy zaułek: zgodnie z ustawą o ochronie zdrowia zwierząt można wprowadzić zakaz dokarmiania zwierząt łownych — a gołąb, tak mi się wydaje, łowny nie jest;
- sprawdziłem też w całej ustawie o ochronie zwierząt, która definiuje gołębie jako „drób”, ale tylko te „utrzymywane”; jest w niej o wystawach, pokazach i konkursach, jest o inkubacji jak wylęgowych, etc. — ale zakaz dokarmiania gołębi pod karą grzywny nie figuruje…
- (sprawdziłem w ustawach o ochronie przyrody i ochronie środowiska — też nic);
- więc może dałoby się chociaż znaleźć coś w kodeksie wykroczeń? ano wprawdzie wybieranie jaj i piskląt oraz niszczenie gniazd ptasich (art. 164 kw) nie pasuje — ale wykroczenie wypasania zwierząt na cudzym gruncie leśnym lub rolnym… też chyba nie ;-)
- (a zanim ktoś wyskoczy z zanieczyszczaniem miejsc publicznych, to zwracam uwagę, że nie ma obowiązku sprzątania po ptakach — no i nawet dokarmianie w nadziei „niech przyleci i się z…a” nie może być kwalifikowane jako usiłowanie, podżeganie lub pomocnictwo);
- a skoro tak, to jak traktować takie duby smalone? czy wywieszenie plakatu grożącego zmyśloną sankcją można kwalifikować jako przestępstwo szantażu? wykroczenia złośliwego wprowadzenia w błąd?… hmmm….
Darz bór i do siego wiosnu!
(ujęcie dokumentacyjne, fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)