Czy fakt, że ktoś kogoś reprezentuje na zewnątrz, nie dysponując pełnomocnictwem udzielonym przez mocodawcę, oznacza bezprawne naruszenie dóbr osobistych? Czy jednak formułując takie pytanie nie można pomijać obowiązujących przepisów prawa — zaś tak czy inaczej „zdolność pełnomocnicza”, czyli możliwość udzielenia pełnomocnictwa, dobrem osobistym nie jest?
postanowienie Sądu Najwyższego z 1 października 2024 r. (I CSK 2206/23)
Swoboda udzielania i odwoływania pełnomocnictwa nie stanowi dobra osobistego osoby fizycznej w rozumieniu art. 23 kc.
Orzeczenie dotyczyło jednego z wielu sporów trawiących wspólnoty mieszkaniowe — w tym przypadku chodziło o reprezentowanie przez zarząd mieszkańców, którzy nie wyrażają na to zgody i nie podpisali żadnego dokumentu pełnomocnictwa.
opis stanu faktycznego:
- sprawa zaczęła się od powództwa o ochronę dóbr osobistych wytoczonego przez jednego z członków wspólnoty mieszkaniowej przeciwko członkom jej zarządu;
- żądanie obejmowało m.in. wydanie zakazu występowania w imieniu wspólnoty oraz powoda, a także operowania jego danymi osobowymi, a opierało się na założeniu, że członkom zarządu nikt — w tym sam powód jako właściciel mieszkania — nie udzielił jakiegokolwiek pełnomocnictwa uprawniającego do reprezentowania go przed innymi osobami;
art. 21 ust. 1 ustawy o własności lokali
Zarząd kieruje sprawami wspólnoty mieszkaniowej i reprezentuje ją na zewnątrz oraz w stosunkach między wspólnotą a poszczególnymi właścicielami lokali.
art. 23 kodeksu cywilnego
Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
- sąd uznał, że kwestie (nie)udzielenia pełnomocnictwa do zarządu częścią wspólną nieruchomości lub dysponowania danymi osobowymi nie jest dobrem osobistym i powództwo oddalił;
- zatem powód wywiódł skargę kasacyjną, którą oparł na przesłance istotnego zagadnienia prawnego — konieczności rozważenia czy „zdolność pełnopomocnicza” — bo przecież „aby kogokolwiek reprezentować, trzeba mieć pełnomocnictwo od tej osoby” — może być traktowana jako jedno z dóbr osobistych?
orzeczenie Sądu Najwyższego:
- SN, działając w trybie przedsądu, przypomniał, że warunkiem przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania jest m.in. występowanie w sprawie istotnego zagadnienia prawnego, potrzeba wykładni przepisów budzących poważne wątpliwości lub rozbieżności w orzecznictwie, nieważność postępowania; istotą przedsądu jest wszakże wstępna selekcja środków zaskarżenia pod kątem spełnienia jednej z tych przesłanek;
- oznacza to, że formułując skargę kasacyjną nie można zapominać o „pogłębionym” wywodzie prawnym prezentującym argumentację strony — uwzględniającym nie tylko poglądy skarżącego, ale też dorobek jurysprudencji i judykatury;
- niestety, treść pisma warunku tego nie spełniała: nie tylko przeoczono przepisy ustawy o własności lokali, która wprost stanowi, że to zarząd jest ustawowo uprawniony do reprezentowania wspólnoty mieszkaniowej — ale też pominięto i nie odniesiono się do orzecznictwa, z którego wynika, że „zdolność pełnomocnicza” — swoboda udzielania i odwoływania pełnomocnictwa — nie stanowi dobra osobistego osoby fizycznej w rozumieniu art. 23 kc;
Konkluzja tego rodzaju skłoniła SN do odmowy przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.