Tak mnie właśnie naszło, a to po tym jak ostatnio znów musiałem tłumaczyć oczywiste oczywistości: czy pełnomocnictwo ustne jest ważne i skuteczne? Na przykład do udzielenia odpowiedzi na wezwanie do zapłaty lub podjęcia określonego działania? I dopiero wejście sporu w fazę procesową wymaga pisemnego umocowania plenipotenta? Czy jednak pełnomocnictwo do napieprzania się wezwaniami powinno mieć formę pisemną? I, wcale nie na marginesie: czy można odmówić uwzględnienia stanowiska wyrażonego przez pełnomocnika umocowanego ustnie?
Wyobraźmy sobie taką sytuację: ktoś dostaje mniej lub bardziej bzdurne wezwanie, więc prosi inną osobę (dla uproszczenia: prawnika) o pomoc w wyjaśnieniu tych kwestii, w tym poprowadzenie korespondencji. Plenipotent odpisuje, odnosi się do wezwania, zna fakty, przedstawia stanowisko mocodawcy, przy czym w odpowiedzi powołuje się na udzielone mu pełnomocnictwo ustne („do potwierdzenia u mojego Mandanta”) — po czym dostaje odpowiedź, że wobec braku pisemnego potwierdzenia umocowania jego stanowisko nie będzie traktowanie jako wiarygodne i wiążące, bo pełnomocnictwo ustne jest bla-bla-bla… Czy zatem rzeczywiście obowiązkiem osoby, która powołuje się na fakt umocowania go jako pełnomocnika jest przekazanie wraz z odpowiedzią dokumentu pełnomocnictwa?
Dalej będzie w punktach, bo tak prościej:
- zaczynając od najprostszego: pełnomocnik procesowy ma obowiązek przedstawić pełnomocnictwo lub jego odpis (art. 89 par. 1 kpc), więc tutaj papierologii uniknąć się nie da (oczywiście można dzielić włos na czworo i dywagować, czy aby przepis ten nakłada obowiązek sporządzenia pełnomocnictwa na piśmie — bo może na drzeworycie? — ale nie popadajmy w opary absurdu);
- wracając do meritum: zwykłe „cywilne” pełnomocnictwo musi zostać udzielone w formie szczególnej jeśli dokonywana czynność wymaga zachowania takiej formy (np. sprzedaż nieruchomości wymaga aktu notarialnego);
- natomiast pełnomocnictwo ogólne — tj. takie, które obejmuje umocowanie do czynności zwykłego zarządu — musi mieć formę pisemną pod rygorem nieważności;
- a contrario art. 99 par. 2 kc pełnomocnictwo szczególne nie wymaga zachowania formy pisemnej lub jakiejkolwiek innej — ani ad probationem, ani ad solemnitatem — a i tak jest ważne i skuteczne;
art. 99 kodeksu cywilnego
§ 1. Jeżeli do ważności czynności prawnej potrzebna jest szczególna forma, pełnomocnictwo do dokonania tej czynności powinno być udzielone w tej samej formie.
§ 2. Pełnomocnictwo ogólne powinno być pod rygorem nieważności udzielone na piśmie.
- czy to oznacza, że takie pełnomocnictwo szczególne może być udzielone ustnie — a nawet per facta concludentia?
- dla przypomnienia: udzielenie pełnomocnictwa jest czynnością prawną jednostronną i wymaga wyrażenia przez mocodawcę woli reprezentowania go przez plenipotenta;
- co do zasady wola osoby może być wyrażona w dowolny sposób, byle była prawidłowo ujawniona i zrozumiała przez adresata (por. „Oświadczenie woli — czyli czy wszyscy podobnie rozumiemy gest ’fuck’ lub kiwanie czy kręcenie głową?”); oznacza to, że jeśli mocodawca przekaże komuś odpowiednie informacje i powie / napisze „weź się tym zajmij, odpowiedz im”, to można przyjąć, iż udziela w ten sposób pełnomocnictwa;
- skoro tak, to pełnomocnictwo „zwykłe szczególne” jak najbardziej może być udzielone ustnie, a ponieważ trudno wymagać, by mocodawca posłużył się magiczną formułką („niniejszym udzielam Tobie, Iksie Y. Grekowski, pełnomocnictwa do…”), jak najbardziej słuszne będzie przyjęcie, iż umocowanie można wywodzić z całokształtu okoliczności (per facta concludentia);
- upraszczając: przekazał informacje, poprosił o zajęcie się sprawą i odpowiedź? no to udzielił pełnomocnictwa do zajęcia się tą materią, a ponieważ sprawa nie jest zawisła w sądzie, nie jest to pełnomocnictwo procesowe, tedy stosujemy kodeks cywilny — który jaki jest, każdy widzi;
art. 60 kc
Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej (oświadczenie woli).
- troszkę dygresyjnie: udzielenie pełnomocnictwa jest oświadczeniem woli — ale kto jest jego adresatem? na pewno pełnomocnik, bo to on musi wiedzieć, że został umocowany; ale czy adresatem tego oświadczenia jest także strona przeciwna, wobec której ów pełnomocnik formułuje określoną odpowiedź? oczywiście, że nie, przeto niezależnie od tego czy umocowanie nastąpiło na piśmie, ustnie, czy przez fakty dokonane, (rzekomy) pełnomocnik jest tylko posłańcem, zatem w przypadku zniekształcenia przesyłanego oświadczenia woli można zastosować tylko i wyłącznie art. 85 kc;
- jeśli więc z pisma pełnomocnika wynika, że zna temat, powołuje się na określone fakty, etc. — to należy przyjąć, że informacje dostał od zainteresowanej osoby, a skoro tak, to miał prawo odpowiedzieć w jego imieniu;
- czy więc adresat odpowiedzi sformułowanej przez nieformalnie umocowanego pełnomocnika może odmówić uwzględnienia jego stanowiska — i domagać się pełnomocnictwa na piśmie?
- powiedziałbym, że to dość ryzykowne: jeśli pełnomocnictwo ustne jest ważne i skuteczne, oświadczenie złożone przez przedstawiciela (które jest oświadczeniem mocodawcy, art. 95 par. 2 kc) jest także ważne i skuteczne, nie ma też podstaw do domagania się potwierdzenia jego oświadczeń przez reprezentowanego (przepisy o falsus procurator dotyczą tylko umów!), zatem ewentualna decyzja o zignorowaniu przedstawionego stanowiska następuje wyłącznie na ryzyko adresata…
- …natomiast niewątpliwie dowodzi ignorancji prawnej ;-)