O tym, że zbanowanie użytkownika przez popularny serwis społecznościowy to ani dyskryminacja, ani cenzura
Od kilku dni media przeżuwają zbanowanie Trumpa na Tłiterze oraz wywalenie jakiegoś serwisu społecznościowego z serwerów Amazona, zatem ja — zgodnie z niepisaną zasadą „żaba, konia kują, podstaw płetwę” — postanowiłem popełnić swoje trzy grosze ku uciesze P.T. Czytelników. Tematy do dyskusji na dziś brzmią następująco: czy brak możliwości produkowania się w popularnych serwisach stanowi … Dowiedz się więcej