Wywołany pośrednio do tablicy w kontekście tego czy Polskie Radio mogło dyscyplinować Tomasza Zimocha za „szkalujący” wywiad — opisywana sprawa związana jest z dyscyplinarką dla pracownika, no i dla mnie istotnym problemem miało być jak właściwie należy rozumieć „niemożliwość” i „niecelowość” przywrócenia do pracy pracownika, z którym bezprawnie rozwiązano umowę o pracę — puszczam tekst, który miałem przygotowany na później. Ale skoro pewne konkluzje mogą być pomocne w ocenie sporu między popularnym komentatorem sportowym i jego chlebodawcą.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2014 r., (I PK 98/14)
1. Zasądzenie przez sąd na podstawie art. 45 § 2 kp (art. 56 § 2 kp) odszkodowania zamiast żądanego przez powoda przywrócenia do pracy oznacza uznanie, że wystąpiły dostatecznie istotne powody rozwiązania stosunku pracy, a przyznanie odszkodowania wynika z tego, że przyczyny, które zostały wskazane w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy, nie uzasadniały wypowiedzenia (rozwiązania bez wypowiedzenia) lub pracodawca naruszył przepisy o rozwiązywaniu umowy o pracę.
2. Ocena celowości i możliwości przywrócenia pracownika do pracy (art. 45 § 2 lub 56 § 2 kp), powinna uwzględniać całokształt okoliczności istniejących w chwili zamknięcia rozprawy (art. 316 § 1 kpc). Może się więc odnosić również do zdarzeń zaistniałych przed datą złożenia przez pracodawcę oświadczenia woli o rozwiązaniu stosunku pracy i nieuwzględnionych w tym oświadczeniu.
Pracownica samorządowa odwołała się od dyscyplinarnego zwolnienia z pracy (art. 52 par. 1 pkt 1 kp), które dostała po tym jak rzekomo pomówiła swego przełożonego (prezydenta miasta) o działanie naganne z racji jego funkcji oraz umieściła nieuprawniony komentarz w projekcie uchwały w sprawie przyjęcia statutu związku komunalnego gmin „Czyste Miasto, Czysta Gmina”.
Sąd I instancji stwierdził, że podane przez pracodawcę przyczyny rozwiązania umowy o pracę naruszyły przepisy kodeksu pracy, bowiem nie sposób pracownicy zarzucać ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Przyjmując jednak, że przywrócenie urzędniczki do pracy byłoby utrudnione ze względu na ryzyko nieprawidłowej współpracy z prezydentem miasta, nie przywrócił jej do pracy, lecz zasądził na jej rzecz odszkodowanie.
Od wyroku apelowały obie strony, sąd II instancji uwzględnił częściowo apelację powódki i podwyższył kwotę odszkodowania. Natomiast chociaż sporna wypowiedź powódki nie stanowiła pomówienia prezydenta, to jednak naruszała pracowniczy obowiązek dbałości o więź zaufania między pracodawcą a pracownikiem (który sąd wywiódł z art. 100 kp) — skoro zatem pracodawca utracił owo zaufanie, przywrócenie pracownicy do pracy było bezcelowe.
art. 45 kp
§ 1. W razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nie określony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy — stosownie do żądania pracownika — orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu — o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu.
§ 2. Sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe; w takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu.
art. 56 kp
§ 1. Pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. O przywróceniu do pracy lub odszkodowaniu orzeka sąd pracy.
§ 2. Przepisy art. 45 § 2 i 3 stosuje się odpowiednio.
Powódka uznała, że taki wyrok jest dla niej nadal niekorzystny, zatem wniosła skargę kasacyjną. Rozpatrując ją Sąd Najwyższy przypomniał, że wprawdzie utrata zaufania do pracownika może być podstawą rozwiązania umowy o pracę, musi jednak ona być „zawiniona przez pracownika, a jej stwierdzenie musi znajdować oparcie w przesłankach natury obiektywnej oraz racjonalnej, a nie być wynikiem arbitralnych ocen lub subiektywnych uprzedzeń”. Odmowy przywrócenia do pracy nie można także motywować bezcelowością wywołaną manifestowanym przez pracodawcę brakiem woli współpracy z pracownikiem — skoro rozwiązanie umowy wynika z braku woli kontynuacji współpracy, to uznanie takiej niechęci za wystarczającą przesłankę z góry stawiałoby każdego pracownika w gorszej sytuacji.
Rozpoznając odwołanie od rozwiązania umowy o pracę trzeba mieć także na uwadze, że badanie przyczyn rozwiązania umowy o pracę powinno uwzględniać stan sprawy z chwili składania oświadczenia przez pracodawcę — ale ocena celowości i możliwości przywrócenia pracownika do pracy powinna uwzględniać stan rzeczy z chwili zamknięcia rozprawy (art. 316 par. 1 kpc). Słowem: nawet jeśli w pozwie pracownik żąda przywrócenia do pracy (a sąd pracy co do zasady w pierwszym rzędzie powinien orzekać według żądania, zwłaszcza, że priorytetem jest restytucja stosunku pracy), ale już w toku procesu zajdą okoliczności utrudniające powrót do pracy, sąd powinien wyłącznie zasądzić odszkodowanie.
Niemniej nie można zapominać, że zasądzenie odszkodowania w miejsce przywrócenia do pracy powinno być zasądzane wyjątkowo, natomiast decyzja o odmowie przywrócenia do pracy powinna być uzasadniona podobnie jak samo wypowiedzenie umowy o pracę — a to dlatego, że skutkiem takiego orzeczenia jest utrata pracy przez pracownika.
Przekładając te założenia na rozpoznawany spór SN przyjął, że wypowiedź powódki nie miała na celu zniesławienia prezydenta miasta, a wynikała wyłącznie z silnych negatywnych emocji wywołanych poczuciem niesprawiedliwego ukarania karą porządkową, nie można zatem przyjmować, że taka sytuacja może prowadzić do utraty zaufania do pracownika.
SN podkreślił także wątpliwości jakie nasuwa przyjęcie, że krytyka przełożonego przez pracownika uzasadnia stosowanie kar porządkowych oraz powołanie się w konsekwencji na utratę zaufania. Prowadziłoby to bowiem do kwestionowania prawa do dozwolonej krytyki przełożonego (łącznie z krytyką publiczną — whistleblower też korzysta z wolności słowa). Prowadzona w dobrej wierze krytyka w interesie publicznym nie może skutkować negatywnie dla pracownika — a już szczególnie w przypadku urzędnika samorządowego, którego obowiązuje szczególny obowiązek służenia interesowi publicznemu.
Biorąc wszystkie te okoliczności pod uwagę SN przyjął, iż skoro tylko rzeczywista bezcelowość przywrócenia do pracy uzasadnia pominięcie tego żądania i zasądzenie odszkodowania za rozwiązanie umowy o pracę — zatem zaskarżony wyrok został uchylony, w konsekwencji czego sprawa wróciła do sądu II instancji.
PS W tekście Numer Tysiąc zapowiedziałem pewne zmiany. Pierwsza z nich, o którą prosiło wielu P.T. Czytelników: czasopismo Lege Artis jest już reprezentowane na Facebooku. Klikajcie, lubcie — róbcie to wszystko, co się na Facebooku zwykle robi ;-)