Oczywistą oczywistością jest, że kupując produkt lub zamawiając usługę musimy wiedzieć ile przyjdzie nam za to zapłacić — zgodnie z prawem przedsiębiorca ma obowiązek podać cenę lub jego wynagrodzenie, niezależnie od tego w jaki sposób dokonujemy transakcji. Czy jednak w przypadku usług (które można w pewnym uproszczeniu nazwać subskrypcyjnymi) informowanie konsumenta o cenie usługi powinno polegać na podaniu cennika na początku korzystania oraz ponawianiu tej informacji przy każdym kolejnym zamówieniu?

wyrok Sądu Najwyższego z 19 listopada 2019 r. (I NSK 90/18)
1. Od „uważnego” i „ostrożnego” konsumenta — nie tylko korzystającego z gier komórkowych — można oczekiwać dochowania minimalnej staranności przy zawieraniu umów, która powinna przejawiać się w zapoznaniu z podstawowymi warunkami świadczenia usług, w tym zwłaszcza ich ceną. Także i on musi ponosić konsekwencje nieprzemyślanych decyzji, podjętych bez zapoznania się z istotnymi informacjami przedstawionymi przez przedsiębiorcę (ius civile vigilantibus scriptum est, nec stultis solere succurri).
2. Brak jest więc jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że istnieje obyczaj polegający na wielokrotnym informowaniu konsumenta o cenie dodatkowej usługi związanej z grą na telefon komórkowy.
3. W sytuacji, w której bezpośrednim konsumentem jest osoba małoletnia korzystająca z telefonu zakupionego jej przez rodzica lub inną osobę dorosłą, wymóg dochowania minimalnej staranności obciąża zwłaszcza właściciela telefonu.
Orzeczenie wydano w sprawie decyzji UOKiK, w której stwierdzono, że pobieranie dodatkowych opłat — poprzez automatyczne wysyłanie esemesów o podwyższonej opłacie, bez przekazania odrębnej informacji o opłacie przy każdym zamówieniu związanym z korzystaniem z gier na komórki — narusza zbiorowe interesy konsumentów (decyzja nr RŁO-61-12(12)/14/MD w/s spółki CT Creative Team S.A.).
Spór dotyczył udostępnianych w serwisie wapster.pl aplikacji („Roślinki vs. Robale”, „Magiczny Totem”, „Odpicuj Fure”, „Zwierzaki atakują”, „Owocowe bąbelki”), które można było pobrać i korzystać z nich bezpłatnie, ale dodatkowe funkcje (np. „ulepszenie mocy pomimo braku bąbelków”) stanowiły dodatkową opcję płatną — po jej wyborze na spryfonie wyświetlał się stosowny komunikat („W celu włączenia wybranej opcji konieczne jest wyrażenie zgody na wysłanie wiadomości na skrócony numer specjalny 7928 /jedenaście zł siedem gr/ 11,07zł, stawka zgodnie z cennikiem operatora sieci komórkowej (…) komendy do wyboru: OK / ANULUJ / ZAWSZE OK” — zaś wybór opcji „ZAWSZE OK” oznaczał, iż przy każdym kolejnym wyborze opcji płatnej potwierdzenie wysłania wysokopłatnego esemesa wymagało jednokrotnej akceptacji, ale nie było kolejnej informacji o jego koszcie, zaś konsekwencje zatwierdzenia opcji „ZAWSZE OK” nie były opisane w licencji (była to funkcja niektórych wersji Androida, na którą usługodawca nie miał wpływu).
(Natomiast przedsiębiorca wysyłał zbiorczą informację o przekroczeniu kosztu dziennego (31 złotych) i miesięcznego (200 złotych).)
art. 6 ust. 1-2 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym
1. Praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.
2. W razie wątpliwości za istotne informacje, o których mowa w ust. 1, uważa się informacje, które przedsiębiorca stosujący praktykę rynkową jest obowiązany podać konsumentom na podstawie odrębnych przepisów.
SOKiK nie uwzględnił odwołania: owszem, CT Creative Team nie jest podmiotem telekomunikacyjnym, zatem nie dotyczą go obowiązki związane z pobieraniem opłat o podwyższonej opłacie (art. 64 prawa telekomunikacyjnego), jednakże brak pełnej informacji o automatycznie pobranej opłacie za korzystanie z aplikacji stanowi nieuczciwą praktykę rynkową — zaniechanie wprowadzające w błąd polegające na zatajeniu istotnych informacji, których skutkiem jest wypaczenie decyzji podjętej przez konsumenta.
Odmiennie rzecz ocenił sąd odwoławczy, którego zdaniem UOKiK nie wykazał, iżby nieprzekazywanie konsumentowi w trakcie gry, każdorazowo przy wysyłaniu esemesa na numer premium rate, można było zakwalifikować jako zatajenie informacji — bo obowiązek taki musi wynikać z przepisów prawa (art. 6 ust. 2 upnpr), więc tym bardziej nie wiadomo dlaczego decyzja nakładała na usługodawcę bardziej surowe wymagania niż ustawa (która wszakże nie miała doń zastosowania). W konsekwencji decyzję uchylono.
Oceniając wniesioną przez UOKiK skargę kasacyjną Sąd Najwyższy zauważył, że obowiązkiem przedsiębiorcy nie jest przekazanie konsumentowi wszystkich istotnych informacji dotyczących usługi, lecz tylko tych informacji, które są potrzebne do podjęcia decyzji o zawarciu umowy („nie tylko deficyt, ale również nadmiar informacji może okazać się dla konsumenta niekorzystny”). Co więcej aby móc stwierdzić zaniechanie, należy najsamprzód ustalić źródło obowiązku informacyjnego (może nim być przepis prawa, zasady etyki zawodowej, umowa zawarta z konsumentem, a także dobry obyczaj rozumiany jako zasady uczciwego postępowania w obrocie).
Zdaniem SN podstawowy zakres informacji, które powinien otrzymać konsument, obejmuje („w szczególności”): (i) istotne cechy produktu; (ii) nazwę przedsiębiorcy; (iii) cenę; (iv) sposób płatności, dostawy lub wykonania i procedury reklamacyjnej; (v) informację o uprawnieniu do odstąpienia od umowy (art. 6 ust. 4 upnpr). Nie wyklucza to regulacji odnoszących się do „otwartych” zakazów opartych na klauzulach generalnych („zakaz nadużywania pozycji dominującej”, „zakaz zawierania porozumień ograniczających konkurencję” czy „zakaz praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów”) — jednakże trzeba mieć też na uwadze, że czymś innym jest nakaz podjęcia określonych działań od zakazu pewnego zachowania.
Tymczasem w ocenie SN brakuje przepisu, który nakazywałby informowanie konsumenta o cenie usługi za każdym razem przed skorzystaniem z kolejnej opcji. Owszem, ustawa zobowiązuje przedsiębiorcę do poinformowania konsumenta o cenie (art. 6 ust. 4 pkt 3 upnpr) — ale nie ma przepisu, który nakazywałby udzielanie takiej informacji więcej niż raz. Obowiązku takiego nie można wywieść np. z przepisów ustawy o prawach konsumenta (przekazywana wcześniej informacja o kosztach odpowiada wymogom określonym w art. 12 ust. 1 pkt 5 upk, zaś art. 10 ust. 1 upk wymaga każdorazowej akceptacji kosztu, ale nie każdorazowej informacji o koszcie).
Poza tym Sąd Najwyższy dostrzegł następujące uchybienia po stronie UOKiK:
- nie uwzględniono okoliczności, że rzecz dotyczy funkcjonalności oprogramowania — które występuje tylko w niektórych (konkretnych) modelach telefonów;
- nie zidentyfikowano prawidłowo modelu przeciętnego konsumenta korzystającego z usług — „dobrze poinformowany, uważny i ostrożny” konsument jest świadom, że są gry, które są płatne, i to nie tylko na etapie ich kupowania, ale też korzystania z dodatkowych funkcji, więc jednokrotna informacja o cenie wraz z podsumowaniem zbiorczym (31/200 złotych) jest wystarczająca;
- że osoba dorosła (rodzic), który daje dziecku komórkę musi dochować należytej staranności — zaś dodatkowe koszty nie są wynikiem braku dostatecznej informacji ze strony dostawcy, lecz niestarannego sprawowania pieczy nad dzieckiem.
Sumarycznie pozwoliło do SN na stwierdzenie, iż nie ma podstaw prawnych do domagania się wielokrotnego podawania tej samej informacji o kosztach korzystania z usług, co oznacza, że jednokrotne informowanie konsumenta o cenie usługi nie pozwala na ocenę, iżby doszło do wprowadzenia konsumentów w błąd poprzez zatajenie informacji cenowych. Nie istnieje przede wszystkim normatywny obowiązek powtarzania informacji o cenie przed każdym skorzystaniem z usługi, a źródłem takiego obowiązku nie może być „pogląd organu, jakim jest Prezes UOKiK [więc] decyzja Prezesa UOKiK nie może jednak per se stanowić źródła obowiązków informacyjnych przedsiębiorcy”.
Z tego względu skarga kasacyjna została oddalona — co oznacza, że w obrocie pozostaje korzystny dla przedsiębiorcy wyrok uchylający wydaną przez UOKiK decyzję.