Czy ze względu na epidemię koronawirusa można wprowadzić zakaz wstępu do lasu?

Zwróciła mi uwagę P.T. Czytelniczka na wątpliwą praktykę aktywnego włączania się Lasów Państwowych w kampanię #ZOSTAŃWDOMU: zakazy wstępu do lasu ze względu na koronawirusa, które zostały wprowadzone przez szereg nadleśnictw z województwa małopolskiego.

ważne: odgórnemu zakazowi wstępu do lasu (3-11 kwietnia 2020 r.) poświęciłem kolejny tekst [klik]


Zakaz wstępu lasu koronawirus
Zakaz wstępu do lasu: koronawirus nie może być podstawą do wprowadzenia czasowego lub „do odwołania” zakazu wstępu do lasów Skarbu Państwa

I tak Nadleśnictwo Krzeszowice ustanowiło zakaz czasowy (od 21 marca do 31 marca 2020 r.), podobnie Nadleśnictwo Niepołomice — ale już Nadleśnictwa Myślenice, Piwniczna oraz Miechów zdecydowały się na zakazy „do odwołania”. Tylko Nadleśnictwo Krzeszowice zdecydowało się na opublikowanie zarządzenia, natomiast Nadleśnictwo Miechów informuje, że ustanowiony „w związku ze wzmożonym ruchem rekreacyjnym i turystycznym osób na leśnych drogach, ścieżkach, obiektach edukacyjnych i parkingach dochodzi do tworzenia się skupisk różnych osób co stanowi wysokie ryzyko przenoszenia koronawirusa” zakaz polega na tym, że „zamknięte zostają parkingi leśne, wiaty, ścieżki i inne obiekty edukacyjne oraz szlaki biegowe i turystyczne przebiegające po gruntach Lasów Państwowych” — pozostałe jednostki ograniczyły się do wrzucenia na stronki obrazków.

art. 26 ust. 3 ustawy o lasach
Nadleśniczy wprowadza okresowy zakaz wstępu do lasu stanowiącego własność Skarbu Państwa, w razie gdy:
1) wystąpiło zniszczenie albo znaczne uszkodzenie drzewostanów lub degradacja runa leśnego;
2) występuje duże zagrożenie pożarowe;
3) wykonywane są zabiegi gospodarcze związane z hodowlą, ochroną lasu lub pozyskaniem drewna.

Dla przypomnienia: każdy ma prawo wstępu do lasu stanowiącego własność Skarbu Państwa (zasadniczo można wejść nawet do lasu prywatnego). Stałe zakazy obejmują ściśle określone obszary (m.in. uprawy leśne do 4 metrów wysokości, ostoje zwierząt, źródliska rzek i potoków, art. 26 ust. 2 uol) — zaś wprowadzenie okresowego zakazu do lasu jest dopuszczalne wyłącznie w ściśle określonych przypadkach (katalog z art. 26 ust. 3 uol ma charakter zamknięty). Warto też przypomnieć, że Sąd Najwyższy niejednokrotnie podkreślał, iż zakaz „do odwołania” w rzeczywistości jest zakazem stałym, a nie okresowym — zaś jako może wynikać wyłącznie z ustawy (por. wyrok SN z 10 lipca 2019 r., III KK 167/19; wyrok SN z 11 grudnia 2018 r., III KK 647/18).


Zakaz wstępu lasu koronawirus
Art. 26 ustawy o lasach nie jest podstawą do wprowadzenia czasowego zakazu wstępu do lasu — ustawa w/s koronawirusa też nie przewiduje takich zakazów

Zakaz wstępu do lasu ze względu na epidemię koronawirusa nie może być także wprowadzony z powołaniem się na ustawę o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Ba, podstawą do wprowadzenia zakazu wstępu do lasu nie może być nawet ogłoszony stan epidemii (ani wcześniejszy stan zagrożenia epidemicznego).

Można natomiast powiedzieć, że Lasy Państwowe nieco wyprzedzają fakty, bo zakaz wstępu do lasu mógłby być wprowadzony np. po wprowadzeniu stanu wyjątkowego (zapewne głównie ze względu na ryzyko tworzenia się partyzantki — miłośnikom rządów twardej ręki przypominam, że stan wyjątkowy może oznaczać m.in. nakaz zaniechania działalności partii politycznych i ruchów obywatelskich, więc nie pozostałoby nic innego jak dołączyć do „leśnych”). Zakaz mógłby także wynikać z rozporządzenia Rady Ministrów wprowadzającego jedną ze stref zakaźnych (np. ukochanej od wczoraj przez media „strefy zero”) — podstawą do wprowadzenia takiego zakazu jest jest art. 46b pkt 8 lub 10 ustawy w/s zapobiegania oraz zwalczania zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (rzeczywiście dodany ustawą w/s koronawirusa) — sęk jednak w tym, że nawet wówczas zakazu nie wydaje nadleśniczy, no i nie wynika on z art. 26 ustawy o lasach.
Reasumując: koronawirus niewątpliwie jest szkodliwy, jak widać w niektórych przypadkach jego zaraźliwość działa w inny sposób, niż dotąd twierdziła medycyna, ponieważ atakuje szare komórki.


Zakaz wstępu lasu koronawirus
„Żuraw! Patrz! Żuraw! Jak on żyje, to znaczy, że my też możemy. Żuraw, żurawiuś!” (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Dla jasności: lekarze są dość zgodni (sprawdzałem!), że aktywność na świeżym powietrzu sprzyja odporności, także w tych niefajnych czasach, zwłaszcza, że wirus znacznie dłużej utrzymuje się w zamkniętych pomieszczeniach. Należy po prostu zachować rozsądek i bezpieczny (przynajmniej 1,5 m) dystans od innych osób — poza tym wszelkie #ZOSTAŃWDOMU jest raczej dla tych, dla których wyjście z domu oznacza wejście w ludzkie skupiska.

PS brawa dla Nadleśnictwa Miękinia, które zamiast siać panikę i panice ulegać — klaruje i wyjaśnia: idź do lasu z osobami, z którymi kontaktujesz się na co dzień, unikaj miejsc szczególnie popularnych, unikaj komunikacji zbiorowej, na szlaku zachowaj dystans od innych osób, nie dotykaj poręczy, stołów, etc. 

Leśne spacery pozwalają odetchnąć po długim siedzeniu w domu, utrzymać kondycję i budować odporność, rozładować duży stres związany z koronawirusem i zmianami, jakie wniósł w nasze życie. Takie wyprawy musimy jednak planować z głową, podchodząc do nich inaczej niż kiedyś. Jeśli chcecie zapewnić dzieciom porcję świeżego powietrza, pójdźcie do lasu. Spacerujcie, ale tam, gdzie nie ma ludzi!” — zaleca Główny Inspektorat Sanitarny. To samo radzą epidemiolodzy i inni lekarze. Szukając odosobnienia na łonie natury nie powinniśmy, nawet mimowolnie, przyczyniać się do tworzenia „sztucznego tłumu”, który ułatwia szerzenie się epidemii.

I o to chodzi, i o to chodzi.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

104 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
104
0
komentarze są tam :-)x