Czy pies może być traktowany jako członek rodziny — a więc zerwanie więzi ze zwierzęciem, które było dla przewodnika ważnym towarzyszem życia, może wiązać się z odpowiedzialnością? Czy ofierze wypadku może przysługiwać zadośćuczynienie za śmierć psa?
wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie z 8 października 2020 r. (IX Ca 1657/19)
Katalog dóbr osobistych z art. 23 kc ma charakter otwarty, a traktowanie psa nie jako rzeczy lub wyłącznie do celów użytkownych, lecz jako członka rodziny i wynikającą z tego szczególną i autentyczną więź ze zwierzęciem wskazuje, że zerwanie tej więzi w wyniku śmierci zwierzęcia może stanowić naruszenie dobra osobistego, które podlega kompensacji.
Sprawa dotyczyła odpowiedzialności ubezpieczyciela za krzywdę i szkodę doznaną przez pasażerkę samochodu, który wjechał do rowu i uderzył w betonowy element. Kobieta w wypadku doznała pewnych dolegliwości zdrowotnych, zginął też jej pies, a ubezpieczyciel wypłacił jej 20 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę — jednak jej zdaniem kwota ta była zaniżona, zatem do sądu trafił pozew o dodatkowe 20,4 tys. złotych.
Sąd stwierdził, że człowiek, który traktuje swego psa jak przyjaciela — jak członka rodziny — może odczuwać krzywdę po jego śmierci w wypadku. Pies nie jest rzeczą — jest istotą żyjącą, która jest zdolna do odczuwania cierpienia — człowiek może odczuwać ze zwierzęciem taką więź, której zerwanie może wywoływać uczucie smutku, bólu i cierpienia. Katalog dóbr osobistych ma charakter otwarty, nie ma przeszkód, by traktować w ten sposób także więź z bliskim zwierzęciem (por. „Więź człowieka z psem może stanowić dobro osobiste — więc można żądać zadośćuczynienia za zagryzionego psa”).
W ocenie sądu nie ma wątpliwości, iż poszkodowania bardzo przeżyła śmierć ulubieńca, toteż przysługuje jej i z tego tytułu kompensacja — toteż roszczenia powódki w zakresie zadośćuczynienia zostały uwzględnione (dla jasności: zasądzona kwota nie odnosi się wyłącznie do utraty psa, kobieta została też sama nieźle poturbowana w wypadku).