Pies cały dzień na balkonie? To znęcanie się nad zwierzęciem!

Czy sytuacja, że pies spędza cały dzień na balkonie, niezależnie od auty — jak leje, to mu mokro, jak praży słońce, to mu gorąco — może być kwalifikowane jako znęcanie się nad zwierzęciem? Czy jednak liczy się, że psu nic się nie stało — nie zachorował, nie umarł, a na balkonie po prostu lubił siedzieć? (nieprawomocny wyrok WSA w Gorzowie Wielkopolskim z 8 grudnia 2022 r., II SA/Go 523/22).

Sprawa dotyczyła 7-miesięcznego szczeniaka w typie owczarka niemieckiego, który był trzymany, dzień i noc, ciepło czy zimno, na małym balkonie w bloku.

Zdaniem Biura Ochrony Zwierząt oznaczało to znęcanie się nad zwierzęciem, zatem organizacja odebrała zwierzę w trybie interwencyjnym i wystąpiła do burmistrza miasta o wydanie decyzji następczej (w sprawie wszczęto też postępowanie karne, a powołany przez prokuratora biegły uznał, że sposób traktowania psa prowadził do bezpośredniego zagrożenia jego życia i zdrowia).

Zdaniem właścicieli zarzuty były o tyle nietrafne, że pies lubił i chciał przebywać na balkonie, zapewne ze względu na betonową, chłodniejszą posadzkę, drzwi były zwykle przymknięte lub lekko uchylone i zawsze miał na nim miskę z wodą (potwierdziła to także część świadków).

art. 5 ustaw o ochronie zwierząt
Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.


art. 6 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt
Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:
10) utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa, bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji;

17) wystawianie zwierzęcia domowego lub gospodarskiego na działanie warunków atmosferycznych, które zagrażają jego zdrowiu lub życiu;
19) utrzymywanie zwierzęcia bez odpowiedniego pokarmu lub wody przez okres wykraczający poza minimalne potrzeby właściwe dla gatunku.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który przypomniał, że czasowe odebranie zwierzęcia w trybie interwencyjnym (art. 7 ust. 3 uoz) nie wymaga skutku w postaci uszczerbku w zdrowiu czy śmierci zwierzęcia — całkowicie wystarczające jest teoretyczne i hipotetyczne zagrożenie wynikające ze znęcania się („pojęcie „zagrożenia” odnosi się do stanu hipotetycznego i tylko potencjalnego zagrożenia zdrowia zwierzęcia”).
W sprawie ustalono, że pies spędzał „większość dnia i nocy” na małym, zagraconym („w jego brzuch wbijała się ostra część ramy od roweru”), nasłonecznionym i niezadaszonym balkonie („na balkon świeciło intensywnie słońce”, „dyszał”, „gdy padał deszcz czy była burza, pies nie był zabierany do mieszkania, leżał wtedy na balkonie i piszczał, jakby się bał”); rano dostawał miskę wody, którą szybko wypijał, a później już siedział o suchym pysku; na balkonie też załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne, notorycznie szczekał, ujadał i hałasował. Sytuacja, iż pies siedzi cały dzień na balkonie, może być kwalifikowana jako znęcanie się nad zwierzęciem — balkon w bloku nie oznacza bowiem zapewnienia zwierzęciu prawidłowych warunków bytowania — zatem interwencja była prawidłowa, a więc i decyzja burmistrza jest właściwa.

Zamiast komentarza: przyznam, że Kuata, która wysoki temperatury znosi kiepsko, na balkonie, choćby w największy upał, leżeć (spać) uwielbia — czasem muszę ją stamtąd gonić… I czuję, że suczysko z utęsknieniem czeka na wiosnę, żeby znów można było spędzać tam nieco więcej czasu.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

7 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
7
0
komentarze są tam :-)x