Czy aplikacja mObywatel rzeczywiście może zastąpić plastikowy dowód osobisty?

Krótko i na temat, ale mam wrażenie, że medialne zachwyty nad wszechstronnością rozwiązań zaproponowanych przez rząd projekcie przepisów o aplikacji mObywatel nieco odbiegają od rzeczywistości. W oczy rzucały się rewelacje, że weryfikacja tożsamości w aplikacji mObywatel pójdzie tak daleko, że sprytfon będzie mógł „zastąpić dowód osobisty”, który będzie „niepotrzebny” (mam wrażenie, że jakaś redakcja nawet obwieściła, że tego dokumentu w ogóle nie będzie trzeba już wyrabiać) — tymczasem weryfikacja faktów nijak tych informacji nie potwierdza. Troszkę trudno się dziwić, ponieważ medialne rewelacje pojawiły się na kilka dni przed faktycznym skierowaniem dokumentu do Izby Poselskiej (dla jasności: projekt ustawy o aplikacji mObywatel wpłynął do Sejmu dopiero wczoraj, tj. 2 marca 2023 r.) — a jak pisze się z fusów to czasem tak bywa.

Dalej będzie w punktach, bo tak prościej:

  • owszem, projekt przewiduje, iż możliwa będzie weryfikacja tożsamości i potwierdzenie obywatelstwa polskiego w aplikacji mObywatel — a dokładnie na podstawie dokumentu mObywatel;

art. 7 ust. 4 ustawy o aplikacji mObywatel (projekt)
Jeżeli z przepisu prawa wynika obowiązek stwierdzenia tożsamości lub obywatelstwa polskiego na podstawie dokumentu tożsamości, w szczególności na podstawie dowodu osobistego, obowiązek ten uznaje się za spełniony w przypadku stwierdzenia tożsamości lub obywatelstwa polskiego na podstawie dokumentu mObywatel.

  • pierwsza pułapka życzeniowego myślenia kryje się w samej definicji dokumentu mObywatel (którym jest „dokument mobilny stwierdzający tożsamość i obywatelstwo polskie użytkownika aplikacji mObywatel na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w relacjach wzajemnej fizycznej obecności stron) — czyli informatyzacja tak, ale użytkownik nadal będzie musiał pojawić się w określonym miejscu osobiście i pokazać ekranik swemu rozmówcy;
  • przypomnę, że posiadacz plastikowego dowodu osobistego może mieć zapisany (w jego warstwie cyfrowej) podpis osobisty, który jest równorzędny podpisowi własnoręcznemu w stosunkach z podmiotem publicznym (i może mieć taki skutek w relacjach z innymi podmiotami prywatnymi; ja uporczywie lansuję to rozwiązanie, bo jest tańsze i prostsze niż podpis kwalifikowany — dopisujcie te klauzule do umów!);
  • natomiast aplikacja mObywatel rozwiązania porównywalnego do podpisu osobistego będzie pozbawiona — będzie możliwość opatrywania dokumentów mobilnych podpisem elektronicznym weryfikowanym przy użyciu certyfikatu użytkownika aplikacji mObywatel (art. 9 ust. 1 ustawy) — ale nic o statusie prawnym dokumentów mobilnych w projekcie nie znalazłem;
  • dla jasności: w projekcie jest o tym, że może się pojawić usługa pozwalająca realizować zadania podmiotu publicznego albo niepublicznego — ale to dopiero na podstawie rozporządzenia ministra, który musi przy tym uwzględnić „uwarunkowania prawne, techniczne, organizacyjne oraz finansowe”, art. 15 ust. 1 ustawy);
  • dodać warto, że chociaż „przekazanie danych” będzie mogło dotyczyć także danych osobowych użytkownika aplikacji pobranych z rejestrów i systemów teleinformatycznych (art. 3 ust. 1 pkt 3 ustawy), to jednak nadal ich dalsza „obróbka” nadal będzie wymagała użycia rozwiązań już znanych (tyle, że przy pomocy mObywatela będzie można się uwierzytelniać w profilu zaufanym);
  • powyższe bolączki można zbyć jako detal, bo zawsze lepiej mieć coś lepszego niż dziś, a nie biadać nad ograniczeniami — jednak nie można nie dostrzegać, że weryfikacja tożsamości użytkownika aplikacji mObywatel będzie sięgała tylko granic Polski — przeto mObywatel nie będzie uprawniał do przekroczenia granicy państwowej (także tej schengenowskiej);

art. 7 ust. 5 ustawy o aplikacji mObywatel (projekt)
Dokument mObywatel:
1) nie uprawnia do przekraczania granicy państwowej;
2) nie może być wykorzystywany do stwierdzenia tożsamości lub obywatelstwa polskiego w przypadku wystąpienia albo uzasadnionego przypuszczenia wystąpienia okoliczności, w których wykorzystanie tego dokumentu nie zapewni niezbędnego poziomu pewności i bezpieczeństwa stwierdzenia tożsamości lub obywatelstwa polskiego, albo nie może być przeprowadzone w warunkach zapewniających taki poziom.

  • aczkolwiek w projekcie jest jeszcze jeden haczyk: stwierdzenie tożsamości lub obywatelstwa na podstawie aplikacji mObywatel będzie niedopuszczalne w sytuacjach, w których takie rozwiązanie nie zapewnia niezbędnego poziomu pewności i bezpieczeństwa;
  • takie „przypadki” mają zostać określone w rozporządzeniu wydanym przez rząd (art. 7 ust. 6 ustawy), aczkolwiek ja już się zastanawiam czy taki przepis nie może być furtką dla szczególnie ostrożnych osób i podmiotów, które — zgodnie z zasadą ufaj ale sprawdzaj — będą wymagały przedstawienia plastikowego dowodu osobistego, nawet jeśli ich „przypadek” nie pojawi się w akcie wykonawczym;
  • (z ciekawostek: w mObywatelu będzie elektroniczne prawo jazdy (oraz „tymczasowe elektroniczne” p.j.) — ale projekt przewiduje też penalizację prowadzenia pojazdu mechanicznego po upływie okresu ważności „tymczasowego elektronicznego prawa jazdy … a przed wydaniem prawa jazdy” (nowelizacja art. 95 kw)).

Dla rozwiania wątpliwości: ja nie podważam, ja nie krytykuję — ja się bardzo cieszę — natomiast mało rzeczy mnie tak irytuje jak aplauz i zaakceptowanie bez analizy u źródeł.

(ujęcie czysto ilustracyjne, fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

7 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
7
0
komentarze są tam :-)x