Czy organizator manifestacji „umieszcza” nieprzyzwoite treści na plakatach przyniesionych przez manifestantów?

Czy organizator zgromadzenia publicznego może odpowiadać za nieprzyzwoite treści prezentowane przez uczestników manifestacji? Czy jednak odpowiedzialność można ponosić za własne czyny — nawet jeśli mówimy o podżeganiu lub pomocnictwie — a nie za cudze? I, wcale nie na marginesie: czy publicznie prezentowane zdjęcia martwych płodów ludzkich są „nieprzyzwoite”?

wyrok Sądu Najwyższego z 4 stycznia 2023 r. (I KK 419/22)
1) Pominięcie ustawowego określenia znamienia przestępstwa (wykroczenia) w opisie czynu przypisanego nie stanowi przeszkody w uznaniu, że wypełnia on znamiona konkretnego przestępstwa (wykroczenia), jeżeli opis ten mieści się w granicach pojęć, którymi przepis prawa materialnego określa te znamiona.

2) „Nieprzyzwoitość” jako znamię wykroczenia z art. 141 kw wiązać należy głównie z zachowaniami wulgarnymi, bezwstydnymi lub nieobyczajnymi, związanymi zasadniczo ze sferą intymności i seksualności człowieka.

Orzeczenie dotyczyło organizatora zgromadzenia publicznego (na wrocławskim Rynku), którego uczestnicy prezentowali dwa banery przedstawiające fotografie martwych, zakrwawionych ludzkich płodów. Straż Miejska potraktowała to jako wykroczenie publicznego umieszczania treści nieprzyzwoitych, a pogląd ten zaakceptował sąd, prawomocnie nakładając na obwinionego 500-złotową grzywnę.

Kasację na korzyść oskarżonego wniósł Prokurator Generalny, którego zdaniem obwiniony niczego nie „umieszczał”, zdjęcia zwłok ludzkich nie mogą być uznane za „nieprzyzwoite” — zaś odpowiedzialność organizatora manifestacji nie obejmuje treści plakatów przyniesionych przez osoby biorące udział w manifestacji. Co więcej publiczne wyrażanie opinii nt. aborcji oznacza korzystanie z wolności słowa, a więc nie może być traktowane jako wykroczenie.

art. 141 kodeksu wykroczeń
Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.


art. 14 par. 1 kodeksu wykroczeń
Odpowiedzialność za podżeganie i pomocnictwo zachodzi wtedy, gdy ustawa tak stanowi i tylko w razie dokonania przez sprawcę czynu zabronionego.

Sąd Najwyższy przyznał rację tej argumentacji: powołany przepis penalizuje działanie polegające na publicznym umieszczaniu nieprzyzwoitych treści. Tymczasem z zeznań świadka wynika, że na manifestacji pojawiły się dwie kobiety, które „szybko i sprawnie zmieniły dotychczas eksponowane banery ma dwa inne o tematyce antyaborcyjnej z uwidocznionymi zdjęciami martwych płodów ludzkich, jednocześnie zmieniając treść nagrań emitowanych z nagłośnienia na problematykę antyaborcyjną” — toteż nawet jeśli można mówić o jakimś wykroczeniu, to organizatorowi zgromadzenia nie sposób przypisać żadnej formy sprawstwa. Wykluczony jest zarzut sprawstwa bezpośredniego — bo niczego nie zrobił — ani odpowiedzialności za podżeganie lub pomocnictwo — bo nie podżegał ani nie pomagał — ani też sprawstwa kierowniczego — ponieważ takiej formy odpowiedzialności kodeks wykroczeń w ogóle nie przewiduje.

Odpowiedzialność za podżeganie lub pomocnictwo do popełnienia wykroczenia Kodeks wykroczeń przewiduje jedynie wtedy, gdy ustawa tak stanowi (art. 14 § 1 kw), a art. 141 kw odpowiedzialności analogicznej jak wobec sprawcy czynu, nie rozszerza na podżegacza lub pomocnika

Osobną kwestią jest to czy publiczne „eksponowanie” i „prezentowanie” określonych obrazów (jak zarzut określono we wniosku o ukaranie) można traktować jako „umieszczanie”. Tu SN uznał, że procedura karna (wykroczeniowa) „nie ma charakteru formułkowego”, a więc we wniosku o ukaranie nie trzeba słowo w słowo przepisać wszystkich ustawowych znamion za ustawą — kluczowe jest objęcie tych elementów czynu, które mają znaczenie dla prawidłowej kwalifikacji prawnej.

W opisie czynu powinny znaleźć się te elementy, które należą do istoty czynu przestępnego, a więc dotyczące podmiotu czynu, rodzaju atakowanego dobra, czasu, miejsca i sposobu popełnienia czynu oraz jego skutków.

Biorąc zatem pod uwagę, że karalne jest „umieszczanie” nieprzyzwoitych rysunków lub napisów, to można przyjąć, iż chodzi o ich ulokowanie w dowolny sposób (np. „przez naklejenie napisanego na papierze ogłoszenia na murze budynku, napisanie go bezpośrednio na murze, nakreślenie tam rysunku bądź napisu, zawieszenie napisanego na jakimś materiale ogłoszenia lub nakreślonego rysunku lub napisu na gałęzi drzewa”) — ale art. 141 par. 1 kw nie dotyczy „prezentowania” lub „eksponowania” nieprzyzwoitych treści.

Wcale nie na marginesie SN zwrócił uwagę, iż należy odróżniać pojęcie treści „nieprzyzwoitych” (inaczej rzecz ujmując chodzi o coś, co jest „wulgarne, bezwstydne, nieobyczajne, demoralizujące, łamiące normy obyczajowe, moralność, etykę lub budzące zgorszenie”) od rzeczy, które mogą być drastyczne, szokujące lub nawet oburzające — które znów wcale nie muszą być nieprzyzwoite. Nieprzyzwoitość polega głównie na zachowaniach wulgarnych, bezwstydnych, nieobyczajnych — pojęcie to można wiązać ze sferą intymności i seksualności człowieka — zaś w orzecznictwie SN przyjął się pogląd, iż

zdjęcia martwych płodów ludzkich nie wyczerpują znamienia „nieprzyzwoitości” w rozumieniu art. 141 kw.

Zdjęcia abortowanych płodów ludzkich mogą być postrzegane jako drastyczne, szokujące i oburzające — ale z pewnością nie są „wulgarne, bezwstydne, nieobyczajne, demoralizujące, łamiące normy obyczajowe, moralność, etykę, budzące zgorszenie” — nie są nieprzyzwoite (por. „Wywieszanie antyaborcyjnych plakatów prezentujących rozczłonkowane płody ludzkie nie jest wykroczeniem” oraz SN z 30 czerwca 2022 r., II KK 116/22).

W ocenie SN gorąca debata dotycząca (nie)dopuszczalności przerywania ciąży może uzasadniać nawet przerysowane i prowokacyjne formy przekazu przez zaangażowane osoby — zaś prawo karne powinno z niezwykłą ostrożnością ingerować w kwestie związane z prezentowaniem poglądów i postulatów osób. Owszem, byłoby dobrze, gdyby stosowano mniej drastyczne środki wyrazu — jednak jakkolwiek na to nie patrzeć, odpowiedzialność organizatora manifestacji nie może sięgać treści plakatów lub haseł wznoszonych przez uczestników zgromadzenia.

Zamiast komentarza: jajakoliberał nadal podtrzymuję wcześniejsze zdanie, że nikogo nie powinno się ścigać za jakiekolwiek słowa czy obrazy — niezależnie od tego czy urażają mniej lub bardziej wyimaginowane uczucia religijne, poczucie godności ludzkiej czy też poczciwość publiczną.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

5 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
5
0
komentarze są tam :-)x