Czy kredytobiorcy, który jest przekonany, że po spłacie bank jest mu coś dłużny, przysługuje żądanie wydania kopii umowy kredytu konsumenckiego i innych dokumentów pozwalających określić wysokość ewentualnego roszczenia? Czy jednak każdy pozywa jak uważa, więc jak nie uważał i dokument zgubił, to ma problem?
wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 12 października 2023 r. (C-326/22)
Konsument może wymagać od kredytodawcy wydania egzemplarza umowy [o kredyt konsumencki] oraz wszystkich informacji o spłacie kredytu, które nie zostały zawarte w samej umowie, lecz które są niezbędne do zweryfikowania, po pierwsze, wyliczenia kwoty należnej od kredytodawcy z tytułu obniżki całkowitego kosztu kredytu wynikającej z jego wcześniejszej spłaty, a po drugie, umożliwienia temu konsumentowi wytoczenia ewentualnego powództwa o zapłatę tej kwoty.
Sprawa zaczęła się od przedterminowej spłaty kredytu konsumenckiego przez kilku kredytobiorców (ściśle: chodziło o 15 umów zawartych z 6 konsumentami). Bank nie rozliczył się należycie z pozaodsetkowych kosztów kredytu, zatem konsumenci przelali swe wierzytelności na pewną spółkę (przy czym nie przedstawili wiążących ich z bankiem umów — zadłużenie jest potwierdzone tylko w BIK), toteż cesjonariusz poprosił bank o przekazanie kopii zawartych umów i przekazanie informacji o spłacie kredytu, które są konieczne do wytoczenia powództwa o zapłatę, a następnie wniósł powództwo o wydanie rzeczy — kopii umów niezbędnych do dokładnego określenia żądania (art. 187 par. 1 pkt 1 kpc).
Sąd zauważył, iż żaden przepis nie zobowiązuje konsumenta do przechowywania zawartych umów. Z drugiej jednak strony nieprecyzyjne oznaczenie roszczenia skończy się zwrotem pozwu — a jeśli kredytobiorca zdecyduje się pozwać „na oko” pojawia się ryzyko, że „wygra ale przegra” i będzie musi zwracać koszty — zaś oszacowanie zbyt niskie może skończyć się przedawnieniem roszczenia.
art. 16 ust. 1 dyrektywy 2008/48/WE w/s umów o kredyt konsumencki
Konsument ma prawo w każdym czasie spłacić w całości lub w części swoje zobowiązania wynikające z umowy o kredyt. W takich przypadkach jest on uprawniony do uzyskania obniżki całkowitego kosztu kredytu, na którą składają się odsetki i koszty przypadające na pozostały okres obowiązywania umowy.
Odnosząc się do sprawy TSUE przypomniał, że fakt, iż po obu stronach sporu stoją przedsiębiorcy nie przeszkadza w zaliczeniu go jako konsumenckiego. Status taki „zależy nie od tożsamości stron sporu, lecz od statusu stron umowy kredytu” — skoro więc umowę kredytu podpisał konsument, to zastosowanie mają przepisy konsumenckie (por. wyrok TSUE z 11 września 2019 r. w/s Lexitor vs. SKOK Stefczyka, C‑383/18).
Biorąc natomiast pod uwagę utrwalony pogląd, iż przy wykładni prawa unijnego trzeba brać pod uwagę nie tylko literalne brzmienie przepisów, ale także kontekst i cele regulacji — zaś celem przepisu o możliwości dochodzenia zwrotu pozaodsetkowych kosztów wcześniej spłaconego kredytu jest zwiększenie poziomu ochrony konsumenta — to staje się oczywiste, że konsumentowi przysługuje żądanie wydania kopii umowy kredytowej i innych dokumentów umożliwiających skorzystanie z przysługujących mu uprawnień, także wówczas, kiedy zamierza wytoczyć powództwo o zapłatę na podstawie tej umowy.
Wcale nie na marginesie TSUE podkreślił, iż pojęcie „trwałego nośnika” nieprzypadkowo wiąże się z jego trwałością: zastosowany przez przedsiębiorcę nośnik powinien gwarantować możliwość przechowywania i dostępności informacji. Skoro więc przedsiębiorca już raz te informacje przekazał — nie powinien mieć problemu z ich przekazaniem ponownym.