Krótko i na temat, bo pewnie jeszcze będę na tutejszych łamach wracał do niektórych detali: dwa miesiące temu TSUE przyklepał nałożoną na Polskę karę za niewdrożenie dyrektywy 2019/1937 w/s ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii (7 mln euro plus 40 tys. euro za każdy dodatkowy dzień opóźnienia) — a dokładnie wczoraj w Dzienniku Ustaw została opublikowana ustawa z 14 czerwca 2024 r. o ochronie sygnalistów (Dz.U. z 2024 r. poz. 928).
A mianowicie, w znacznym skrócie:
- ustawa o ochronie sygnalistów reguluje m.in. zasady zgłaszania informacji o naruszeniu prawa (whistleblowingu), warunki i środki ochrony sygnalistów przed działaniami odwetowymi, a także określa wewnętrzne procedury przyjmowania zgłoszeń przez określone podmioty;
- ciekawe: ustawa definiuje sygnalistę jako osobę fizyczną, która zgłasza lub publicznie ujawnia uzyskaną „w kontekście związanym z pracą” informację o naruszeniu prawa;
- ten kontekst związany z pracą jest o tyle istotny, że pojęcie to doczekało się zarówno odrębnej definicji, jak też wyliczanki, która obejmuje m.in. pracownika, osobę świadczącą usługi na podstawie umowy cywilnoprawnej, przedsiębiorcę, prokurenta, członka organu osoby prawnej, akcjonariusza i wspólnika spółki, jak też stażystę, wolontariusza i praktykanta, a także żołnierza i funkcjonariusza (policji i innych służb, etc.);
- dla jasności: informacją o naruszeniu prawa jest każda informacja dotycząca zaistniałego lub potencjalnego naruszenia przepisów prawa, do którego doszło lub „prawdopodobnie dojdzie” w jakimś podmiocie, informacja taka może dotyczyć także uzasadnionego podejrzenia, iż doszło do takiego naruszenia, jak też też próby ukrycia pogwałcenia przepisów;
- naruszeniem prawa jest każde niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie, w tym także działanie mające na celu obejście prawa w zakresie m.in. korupcji, zamówień publicznych, prania pieniędzy, ochrony środowiska oraz zdrowia i dobrostanu zwierząt, bezpieczeństwa produktów i transportu, ochrony konsumentów, ochrony prywatności i danych osobowych, bezpieczeństwa sieci i systemów teleinformatycznych, a nawet konstytucyjnych wolności i praw człowieka i obywatela w relacjach jednostki z organami władzy publicznej;
- ten katalog ma charakter zamknięty (przy czym każdy podmiot może go rozszerzyć o naruszenie regulacji wewnętrznych lub standardów etycznych) — już na etapie prac nad projektem zwracano uwagę, że nie ma w nim naruszenia przepisów prawa pracy;
- ustawa ochronie sygnalistów nie ma natomiast zastosowania do materii objętej ochroną jako informacje niejawne, tajemnicy zawodowej medyków i prawników, tajemnicy narady sędziowskiej, a także tajemnicy postępowania przygotowawczego i rozprawy prowadzonej z wyłączeniem jawności (to w odniesieniu do procedury karnej); są też odrębne wyłączenia w odniesieniu do zamówień obronnych oraz działań ABW i AW;
- clou ustawy zawiera się w zdaniu, iż wobec sygnalisty działającego z uzasadnionych przesłanek — takiego, który miał podstawy sądzić, że informacja o naruszeniu jest prawdziwa, już od momentu zgłoszenia — nie można podejmować żadnych działań odwetowych;
art. 11 ustawy o ochronie sygnalistów
Wobec sygnalisty nie mogą być podejmowane działania odwetowe ani próby lub groźby zastosowania takich działań.
- zakazanym działaniem odwetowym jest natomiast każde, choćby pośrednie działanie lub zaniechanie „w kontekście związanym z pracą”, które narusza lub może naruszyć jego prawa lub wyrządzić mu szkodę, w tym bezpodstawne inicjowanie postępowań przeciwko sygnaliście;
- niedopuszczalne działania odwetowe obejmują m.in. wypowiedzenie lub rozwiązanie, jak też odmowę nawiązania stosunku pracy (w tym przedłużenie po umowie terminowej czy wstępnej), obniżenie wynagrodzenia, pominięcie przy awansie i obniżenie stanowiska — jak też mobbing, dyskryminację, jakąkolwiek formę przymusu, zastraszania lub wykluczenia, a także „wilczy bilet”;
- sygnalista, który doznał działania odwetowego, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż przeciętne wynagrodzenie w/g GUS;
- stąd też nie powinno dziwić, iż ogólną zasadą jest ochrona danych osobowych sygnalisty przed dostępem osób nieupoważnionych — przy czym zgłoszenia można wysyłać także anonimowo — zaś jego tożsamość może być ujawniona wyłącznie za jego zgodą, acz nie dotyczy to postępowań prawnych, w tym zagwarantowania prawa do obrony;
- no właśnie ochrona whistleblowingu nie oznacza bezkarności: sygnalista świadomie ujawniający nieprawdziwe informacje może ponosić odpowiedzialność za bezprawne naruszenie dóbr osobistych bezpodstawnie pomówionego;
art. 15 ustawy o ochronie sygnalistów
Osoba, która poniosła szkodę z powodu świadomego zgłoszenia lub ujawnienia publicznego nieprawdziwych informacji przez sygnalistę, ma prawo do odszkodowania lub zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych od sygnalisty, który dokonał takiego zgłoszenia lub ujawnienia publicznego.
- co więcej świadome dokonanie fałszywego zgłoszenia lub ujawnienia publicznego jest przestępstwem zagrożonym nawet karą pozbawienia wolności do lat 2;
- aczkolwiek prawidłowe, dokonane w dobrej wierze zgłoszenie lub publiczne ujawnienie nie może być przesłanką do pociągnięcia sygnalisty do odpowiedzialności za znieważenie, naruszenie dóbr osobistych, naruszenie praw autorskich lub ochrony danych osobowych, a także obowiązku zachowania tajemnicy, w tym tajemnicy przedsiębiorstwa — o ile sygnalista zasadnie przypuszczał, że jego czyn jest niezbędny do ujawnienia naruszenia prawa;
- sygnalista nie może się zrzec praw wynikających z ustawy, ani też przyjąć odpowiedzialności w zakresie niedopuszczalnym z mocy prawa, zaś taki skutek nie może wynikać ani z układów zbiorowych pracy, regulaminów i statutów, ani z umów o pracę i innych umów;
- ustawa o ochronie sygnalistów nakłada także określone obowiązki w zakresie ustalenia procedury przyjmowania zgłoszeń wewnętrznych przez podmioty prawne zatrudniające co najmniej 50 osób, w tym także w zakresie ochrony tożsamości sygnalisty i poufności ujawnianych przezeń informacji o nieprawidłowościach (o zgłoszeniach wewnętrznych przyjdzie czas napisać więcej za czas jakiś);
- odrębnym instrumentem jest natomiast zgłoszenie zewnętrzne, którego adresatem może być Rzecznik Praw Obywatelskich lub organ publiczny właściwy w zakresie jednej z określonych materii (tj. ochrony konsumentów, danych osobowych, dobrostanu zwierząt, etc.,etc.);
- dla jasności: w myśl ustawy przestępstwem jest m.in. uniemożliwianie lub utrudnianie zgłoszenia naruszenia prawa, a także podejmowanie działań odwetowych wobec sygnalisty, ujawnianie jego tożsamości, natomiast niewdrożenie procedury zgłoszeń wewnętrznych jest wykroczeniem.
Od kiedy to wszystko? Ano ustawa o ochronie sygnalistów wejdzie w życie po 3-miesięcznym vacatio legis — czyli już (dopiero?) 25 września 2024 r. Z góry uprzedzając pytania: nie ma okresów przejściowych dla podmiotów, które będą zobowiązane przygotować wewnętrzne procedury obsługi zgłoszeń otrzymywanych od sygnalistów, zatem należy przyjąć, że to wszystko powinno być gotowe właśnie 25 września.
Zamiast komentarza: a teraz czekam na standardowy zestaw komentarzy — że to unia, że legalizacja donosicielstwa, że Pawlik Morozow, że pewnie będą dawać nagrody…