Paląca wiadomość z ostatniej chwili: w ogłoszonym chwilę temu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 21 czerwca 2016 r. (SK 2/15) stwierdzono, że:
Art. 526 § 2 kpk w zakresie, w jakim wyłącza możliwość sporządzenia i podpisania kasacji we własnej sprawie przez adwokata bądź radcę prawnego, jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP.
Orzeczenie dotyczy dość ciekawego problemu, a nawet dwóch:
- czy zdanie, że kasacja powinna być „sporządzona i podpisana” przez radcę lub adwokata (art. 526 par. 2 kk) ma być rozumiane dosłownie — że pełnomocnik ma obowiązek sam ją napisać i podpisać (czyli wykluczone jest napisanie przez stronę i podpisanie przez adwokata; por. Znaczenie słowa „sporządza” w myśl SN)?;
- czy przymus adwokacki obejmuje także adwokatów (i radców prawnych) — czyli adwokat sam nie może sobie napisać i podpisać kasacji?
Wniesiona do TK skarga kasacyjna dotyczyła takiej właśnie sytuacji: adwokat winny wykroczenia dyscyplinarnego wniósł (i podpisał) kasację do Sądu Najwyższego; SN wezwał go do uzupełnienia braku formalnego (przymus adwokacki); kasacja wpłynęła ponownie, podpisana przez obrońcę; SN pozostawił kasację bez rozpoznania — stwierdzając, że nie została ona sporządzona przez obrońcę skarżącego, a jedynie podpisana przez niego, co przyznał sam skarżący.
Zdaniem Trybunału art. 526 par. 2 kk nie może zmuszać adwokata czy radcy prawnego do szukania kolegi po fachu do zajęcia się za niego sprawą, którą może przecież sam najlepiej czuć (a przepis wprost nie zakazuje samo-reprezentacji) — to ocena bardziej niż logiczna.
Natomiast mniej logiczny wydaje się fakt, że przewodnicząca składowi sędzia Julia Przyłębska nie omieszkała zgłosić votum separatum (wierzę, że będzie coś o K 47/15). Do tego tematu pozwolę sobie jednak wrócić wieczorem, tj. po tym jak serwis TK zostanie wzbogacony o informację prasową po wyroku.
Nie ma podstaw, aby przyjmować, że adwokat bądź radca prawny działający we własnej sprawie, nie będzie w stanie sporządzić poprawnej – pod względem formalnym i merytorycznym – kasacji, co uzasadniałoby zobowiązanie go do korzystania z pomocy innego profesjonalnego pełnomocnika.
Zdaniem Trybunału regulacja rzekomo nakazująca by kasację adwokatowi pisał inny adwokat została oceniona jako nadmierny formalizm procesowy. Przymus adwokacki ma na celu zapewnienie odpowiedniego poziomu merytorycznego postępowania sądowego. Nie sposób jednak podzielić stanowiska, że adwokat lub radca prawny występujący we własnej sprawie nie będzie potrafił sporządzić kasacji. Wymóg powołania w takiej sytuacji pełnomocnika do sporządzenia kasacji narusza prawo do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP).
Komunikat prasowy nie przynosi informacji o treści zdania odrębnego Julii Przyłębskiej — musimy zatem uzbroić się jeszcze w cierpliwość.