Czy główny oskarżony w aferze Amber Gold może żądać zadośćuczynienia po publikacji w prasie jego nazwiska i wizerunku?

A skoro gruchnęło, że zatrzymany został Konrad K., ex-prezes GetBack S.A., to dziś czas na kilka akapitów o tym czy oskarżony może żądać zadośćuczynienia za publikację prasową, w której pojawia się jego wizerunek oraz całe nazwisko — bo skoro prasie nie wolno publikować danych osobowych podsądnych, to taka publikacja oznacza naruszenie dóbr osobistych?


Oskarżony prezes Amber Gold publikacja nazwiska wizerunku
Wolność słowa oznacza, że opinia publiczna ma prawo dowiadywać się o aferze Amber Gold — zaś naruszenie zakazu publikacji nazwiska i wizerunku oskarżonego nie oznacza samoistnego naruszenia dóbr osobistych

wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 16 października 2017 r. (sygn. akt VI ACa 954/14)
Nie można uznać, że samo naruszenie zakazu zawartego w art. 13 ust. 2 prawa prasowego skutkuje w każdym wypadku bezprawnym naruszeniem dóbr osobistych jednostki. Przepis art. 13 ust. 2 pr.pras. w tym zakresie nie może być uznany za przepis szczególny w stosunku do art. 23 i 24 kc. a także art. 81 pr.aut. Inny jest bowiem zakres, cel i funkcja wskazanych przepisów. Zasadniczą funkcją norm zawartych w art. 13 ust. 2 i 3 pr.pras. jest ochrona interesu wymiaru sprawiedliwości.

Sprawa dotyczyła opublikowania w prasie imienia i nazwiska oraz fotografii osoby oskarżonej o popełnienie przestępstwa. Zdaniem powoda niezależnie od postawienia mu zarzutów prokuratorskich, cały czas korzysta z przymiotu osoby niewinnej, zaś skoro ani prokurator, ani on sam nie zgodzili się na ujawnienie wizerunku, to pozwany wydawca, który nie zasłonił twarzy i nie podał inicjału nazwiska, naruszył przepis stojący na straży sprawiedliwego procesu, godząc w ten sposób w jego dobra osobiste (por. „Prawo do prywatności osób podejrzanych i oskarżonych”), za co zażądał 10 tys. złotych zadośćuczynienia (art. 448 kc).

(Pozostawione w uzasadnieniu okruszki pozwalają stwierdzić, że stroną powodową w sprawie był Marcin P., prezes znanej spółki Amber Gold sp. z o.o.)

art. 13 ust. 2 prawa prasowego
Nie wolno publikować w prasie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, jak również danych osobowych i wizerunku świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych, chyba że osoby te wyrażą na to zgodę.

Sąd prawomocnie oddalił powództwo: niezależnie od tego, że ani prokurator, ani oskarżony nie wyrazili zgody na publikację wizerunku oskarżonego, to z racji olbrzymiego zainteresowania społecznego — chodzi przecież o aferę Amber Gold — wizerunek i jego dane osobowe były powszechnie znane, zatem mimo naruszenia przepisu nie sposób stwierdzić, by powód doznał wskutek publikacji jakiejkolwiek krzywdy.

Zakaz publikacji nazwiska i wizerunku (art. 13 ust. 2 pr.pras.) ma charakter bezwzględny i dotyczy także osób publicznie znanych lub sprawujących funkcję publiczną — chyba że zgody udzieli prokurator lub sam zainteresowany. Nie ma też znaczenia czy za opublikowaniem materiału prasowego przemawia interes społeczny, ani też to, że jest publicznie wiadomym, że postępowanie przeciwko określonej osobie jest prowadzone. W tym zakresie przepis stanowi lex specialis wobec normy zezwalającej na publikację wizerunku osoby powszechnie znanej (art. 81 ust. 2 pr.aut.).

Jednakże imię i nazwisko osoby fizycznej jest skierowanym na zewnątrz znakiem rozpoznawczym, ujawnienie tych informacji w celu identyfikacji nie stanowi samoistnego naruszenia dóbr osobistych (art. 24 kc), o ile nie łączy się z naruszeniem innego dobra (czci, prywatności, godności). Równocześnie należy pamiętać, że przypadku kolizji wolności słowa i prawa do prywatności nie można apriorycznie dawać pierwszeństwa żadnemu z tych dóbr — kolizja tych wartości zawsze wymaga rozważenia w odniesieniu do konkretnych okoliczności sprawy (uchwała 7 sędziów SN z 18 lutego 2005 r., III CZP 53/04). Istotą wolności słowa jest swoboda dzielenia się informacjami, także tymi, które są odbierane jako denerwujące i niepokojące — zwłaszcza jeśli dotyczą tematyki, która budzi żywe zainteresowanie i potrzebę debaty.

Tak też było w spornej sprawie: powód jest znany jako prezes spółki Amber Gold, organy ścigania prowadzą przeciwko niemu bardzo głośne postępowanie o oszustwo i zagarnięcie mienia znacznej wartości — przeto skoro znacznie wcześniej (jeszcze przed wybuchem afery Amber Gold) wypowiadał się publicznie, także w odniesieniu do działalności swej spółki, można przyjąć, iż jest osobą publiczną i uczestnikiem debaty publicznej. Opublikowany artykuł był satyrycznym podsumowaniem najważniejszych wydarzeń 2012 r. — czyli stanowił głos w debacie o publicznej o doniosłym i wzbudzającym powszechne zainteresowanie temacie — zaś oceny tej nie zmienia fakt, że miał postać żartobliwą. Informacje były prawdziwe, nie stawiały żadnych nowych zarzutów (nie doszło do naruszenia dobrego imienia), zaś publikacja imienia i nazwiska nie naruszała ani jego autonomii informacyjnej — zaś w odniesieniu do zarzutu naruszenia prawa do wizerunku należy pamiętać, iż powód (wskutek własnych działań) jest osobą powszechnie znaną.
Sumarycznie oznacza to, że nie doszło do naruszenia przywołanych dóbr osobistych w rozumieniu art. 24 kc.

Oceny tej nie zmienia formalne naruszenie zakazu publikacji danych i wizerunku osoby oskarżonej w procesie karnym — nie można bowiem uznać, że samo naruszenie art. 13 ust. 2 pr.pras. skutkuje bezprawnością naruszenia dóbr osobistych osoby opisanej w tekście prasowym. Przepis ten nie stanowi lex specialis wobec przepisów przewidujących ochronę dóbr osobistych lub wizerunku, zaś jego istotą jest ochrona interesu wymiaru sprawiedliwości, nie stanowi zatem samoistnej podstawy do podstawy ochrony dóbr osobistych — zaś ochrona prywatności uczestników postępowania karnego ma charakter wyłącznie wtórny.
Odmienna wykładania prowadziłaby do wniosku, iż niedopuszczalne byłoby poinformowanie opinii publicznej o przedstawieniu zarzutów osobom publicznym, nawet jeśli sprawa jest przedmiotem powszechnego zainteresowania — bo taki byłby skutek opublikowania choćby bardzo lakonicznego tekstu poświęconego zarzutom w sprawie Amber Gold.

Reasumując: oskarżony prezes Amber Gold nie może domagać się zadośćuczynienia za publikację nazwiska i wizerunku w prasie, albowiem — niezależnie od tego, że gazeta naruszyła przepis prawa prasowego, czyli mogło być bezprawne — nie doszło do naruszenia dóbr osobistych.

subskrybuj
Powiadom o
guest

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

0 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
0
komentarze są tam :-)x