A skoro codziennie się przekonujemy, że władzę polityczną w Polsce sprawuje ugrupowanie, w przypadku którego już nawet sama nazwa jest mocno kłamliwa — i która pod pozorem wykonywania konstytucyjnych nakazów i uprawnień zamierza capnąć sobie pozostałe segmenty władzy (sądownictwo), dziś czas na kilkanaście akapitów o tym dlaczego Prezes UODO nie miał prawa ograniczyć przetwarzania danych osobowych sędziów, którzy podpisali się pod listami poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa.
nieprawomocny wyrok WSA w Warszawie z 24 stycznia 2020 r. (II SA/Wa 1927/19)
1) Skoro moc wiążąca orzeczenia określona w art. 170 ppsa oznacza, że podmioty wymienione w tym przepisie muszą przyjmować, iż dana kwestia prawna kształtuje się tak, jak stwierdzono w prawomocnym orzeczeniu, to uznać należy zatem, że w kolejnym postępowaniu, w którym pojawia się dana kwestia, nie może być już ona ponownie badana.
2) Dane sędziów, popierających zgłoszenia kandydatów na członków KRS, mogą być przetwarzane, w celu ich udostępnienia, na zasadach określonych w ustawie o dostępie do informacji publiczne.
3) Uznanie, że Prezes UODO ma możliwość swoimi postanowieniami zabezpieczającymi wpływania na wykonanie prawomocnych orzeczeń sądów administracyjnych — stoi w sprzeczności z art. 184 Konstytucji RP, albowiem to Naczelny Sąd Administracyjny oraz wojewódzkie sądy administracyjne sprawują kontrolę działalności administracji publicznej, a nie organ administracji publicznej, jakim jest Prezes UODO, sprawuje kontrolę nad działalnością sądów.
Orzeczenie dotyczyło niesławnego „ograniczenia” przetwarzania danych osobowych (listy poparcia kandydatur do Krajowej Rady Sądownictwa) nakazanego przez Prezesa UODO po wyroku NSA, w którym nakazano ujawnienie tych danych jako stanowiących informację publiczną.
Dla przypomnienia: ponieważ przez dłuższy czas jedną z najpilniej strzeżonych przez Marszałka Izby Poselskiej informacji były wykazy poparcia kandydatów do „odzyskanej” Krajowej Rady Sądownictwa, posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz zdecydowała się na wystąpienie o udostępnienie tych dokumentów w trybie informacji publicznej. Skończyło się to wyrokiem, w którym stwierdzono, iż nie można utajniać takich informacji z powołaniem się na ochronę prywatności osób tam podpisanych (wyrok NSA z 28 czerwca 2019 r., I OSK 4282/18).
art. 70 ustawy o ochronie danych osobowych
1. Jeżeli w toku postępowania zostanie uprawdopodobnione, że przetwarzanie danych osobowych narusza przepisy o ochronie danych osobowych, a dalsze ich przetwarzanie może spowodować poważne i trudne do usunięcia skutki, Prezes Urzędu, w celu zapobieżenia tym skutkom, może, w drodze postanowienia, zobowiązać podmiot, któremu jest zarzucane naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych, do ograniczenia przetwarzania danych osobowych, wskazując dopuszczalny zakres tego przetwarzania.
2. W postanowieniu, o którym mowa w ust. 1, Prezes Urzędu określa termin obowiązywania ograniczenia przetwarzania danych osobowych nie dłuższy niż do dnia wydania decyzji kończącej postępowanie w sprawie.
3. Na postanowienie, o którym mowa w ust. 1, służy skarga do sądu administracyjnego.
W tym jednak momencie do akcji wkroczył Jan Nowak, który wydał postanowienie o ograniczeniu przetwarzania danych osobowych sędziów popierających kandydatów do KRS poprzez powstrzymanie się od ich upublicznienia (przez Kancelarię Sejmu RP) innym podmiotom na czas prowadzonego postępowania (art. 70 ust. 1-2 uodo). Zdaniem Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych ujawnienie list poparcia wskutek prawomocnego wyroku NSA mogłoby prowadzić do naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit. c) oraz e) RODO) — bo skoro procedura wyboru członków KRS już się zakończyła, to Szef Kancelarii (jako administrator) ma prawo przetwarzania danych osobowych wyłącznie w celach archiwalnych, zaś organ władzy publicznej nie może przetwarzać danych osobowych bez wyraźnej podstawy prawnej (a tym bardziej przetwarzać ich wbrew prawu — w tym przypadku art. 11c ustawy o KRS). Niezależnie zatem od tego, że podstawą uwzględnienia żądania są przepisy o dostępie do informacji publicznej, to przecież dostęp taki należy ograniczyć ze względu na ochronę prywatności jednostki przed upublicznieniem jej danych osobowych (w tym numeru PESEL). Owszem, ograniczenie ze względu na prywatność nie dotyczy osób pełniących funkcje publiczne — jednakże sędzia pełni funkcję publiczną wyłącznie w zakresie sprawowania wymiaru sprawiedliwości (orzekania w sądzie), zaś złożenie podpisu pod listą poparcia kandydatów do KRS nie jest sprawowaniem władzy publicznej.
art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej
Prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy. Ograniczenie to nie dotyczy informacji o osobach pełniących funkcje publiczne, mających związek z pełnieniem tych funkcji, w tym o warunkach powierzenia i wykonywania funkcji, oraz przypadku, gdy osoba fizyczna lub przedsiębiorca rezygnują z przysługującego im prawa.
Do WSA trafiły trzy odrębne skargi na decyzję o ograniczeniu przetwarzania danych osobowych (posłanki Gasiuk-Pihowicz, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Fundacji Centrum Analiz dla Rozwoju), zaś zarzuty dotyczyły m.in. tego, że (i) PUODO rości sobie prawa do kontrolowania działalności sądów administracyjnych, podczas gdy konstytucyjna zasada jest odwrotna, zaś działanie regulatora nie może prowadzić do udaremniania wykonywania prawomocnych orzeczeń (art. 184 Konstytucji RP); (ii) zakaz jest sprzeczny z art. 6 ust. 1 lit. c) RODO ponieważ narusza obowiązek prawny polegający na wykonaniu prawomocnego wyroku; (iii) organ nie dostrzegł, że prawo unijne wprost pozwala na przetwarzanie danych osobowych w celu ujawnienia informacji publicznej (art. 86 RODO); (iv) prowadzi to do naruszenia wymogu powołania organu nadzorczego (jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa) w drodze przejrzystej procedury (art. 43 ust. 1 dyrektywy 2016/680 w/s ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych przez właściwe organy do celów zapobiegania przestępczości…).
art. 86 RODO
Przetwarzanie a publiczny dostęp do dokumentów urzędowych
Dane osobowe zawarte w dokumentach urzędowych, które posiada organ lub podmiot publiczny lub podmiot prywatny w celu wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym, mogą zostać przez ten organ lub podmiot ujawnione zgodnie z prawem Unii lub prawem państwa członkowskiego, któremu podlegają ten organ lub podmiot, dla pogodzenia publicznego dostępu do dokumentów urzędowych z prawem do ochrony danych osobowych na mocy niniejszego rozporządzenia.
W wydanym wyroku WSA stwierdził, że działanie PUODO w istotny sposób narusza obowiązujące przepisy prawa, w szczególności RODO oraz ustawy o ochronie danych osobowych z 2018 r., naruszając przy tym zasadę praworządności (art. 6 kpa, art. 7 kpa) oraz zasadę zaufania obywateli do organów praworządnego państwa i stosowanego prawa (art. 8 kpa)
W pierwszym rzędzie należy mieć na uwadze, że prawomocnym orzeczeniem sądu administracyjnego nakazano ujawnienie, w trybie dostępu do informacji publicznej, wykazu sędziów popierających zgłoszenie kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Oznacza to, że na Kancelarii Sejmu spoczywa prawny obowiązek przetwarzania, w celu wykonania ustawowego obowiązku, danych osobowych zawartych na liście poparcia. Za nietrafne uznano argumenty odnoszące się do ryzyka wynikającego z ujawnienia numerów PESEL — wszakże wcześniejszy wyrok wyraźnie mówi, że akurat te dane ujawnieniu nie podlegają, toteż jakiekolwiek rozważania czy obiekcje są bezprzedmiotowe.
art. 184 Konstytucji RP
Naczelny Sąd Administracyjny oraz inne sądy administracyjne sprawują, w zakresie określonym w ustawie, kontrolę działalności administracji publicznej. (…)
Po drugie skoro ujawnienie informacji publicznej zostało nakazane prawomocnym orzeczeniem sądu administracyjnego, to wszystkie organy — w tym także Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych — są związane jego treścią (art. 184 Konstytucji RP, art. 170 ppsa). Prawomocność materialna orzeczenia ma na celu zagwarantowanie spójności i logiki działania organów państwowych — zapobieżenie podejmowaniu działań, które nie są do pogodzenia w całościowym systemie sprawowania władzy publicznej. Jakakolwiek próba prowadzenia dalszej polemiki z prawomocnym orzeczeniem — dokonywanie przez organy ustaleń sprzecznych z prawomocnym rozstrzygnięciem sądu administracyjnego — narusza zarówno zasadę demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP), jak i zasadę legalizmu (art. 7 Konstytucji RP).
W konsekwencji oznacza to, że wyrok NSA nie może być zakwestionowany przez PUODO — a tymczasem zaskarżone postanowienie o ograniczeniu przetwarzania danych osobowych nie tyle odnosi się do działań Kancelarii Sejmu RP, ile stanowi polemikę z prawomocnym wyrokiem NSA. Taka wykładnia prowadzi nie tylko do podważenia zasady powagi rzeczy osądzonej, ale też do istotnego naruszenia fundamentalnych zasad wymiaru sprawiedliwości.
art. 170 ustawy prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi
Orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy i inne organy państwowe, a w przypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby.
Co więcej uniemożliwiając wykonanie wydanego przez sąd administracyjny wyroku PUODO naruszył także przepisy RODO odnoszące się do udostępniania informacji publicznej. Wszakże przypadku konieczności ujawnienia informacji publicznych przetwarzanie danych osobowych będących elementem tej informacji jest dopuszczalne, zaś przesłanką w takim przypadku jest wykonywanie zadania realizowanego w interesie publicznym. Art. 86 RODO stanowi ważny mechanizm realizacji dostępu do informacji publicznej, gwarantowanego m.in. w art. 15 TFUE oraz art. 42 Karty Praw Podstawowych UE — jego rolą jest przede wszystkim przeciwdziałać praktyce nieuzasadnionych odmów ze względu na rzekomą ochronę prywatności jednostki.
Owszem, ograniczenie prawa dostępu do informacji publicznej może być podyktowane m.in. wolnościami i prawami innych osób (art. 61 ust. 3 Konstytucji RP), w tym prywatnością jednostek (art. 5 ust. 2 udip) — jednakże ograniczenie do nie dotyczy informacji o osobach pełniących funkcje publiczne, mających związek z pełnieniem tych funkcji — do czego zalicza się złożenie podpisu na liście poparcia kandydatów do organu władzy publicznej.
W uzasadnieniu orzeczenia WSA odniósł się także do samego faktu wszczęcia postępowania przez PUODO w sprawie przetwarzania danych przez Kancelarię Sejmu: otóż ujawnienie danych wymaga skutecznego wskazania jednej z przesłanek, wśród których znajdują się m.in. wypełnienie obowiązku prawnego ciążącego na administratorze jak i wykonanie zadania realizowanego w interesie publicznym lub w ramach sprawowania władzy publicznej. Skoro więc prawomocny wyrok NSA nakazuje ujawnienie tych informacji, to Szef Kancelarii Sejmu ma obowiązek przetwarzać dane osobowe w niezbędnym zakresie — zaś PUODO nie ma uprawnienia do uniemożliwienia mu wykonania tego obowiązku na podstawie nieprawidłowo zinterpretowanego art. 70 uodo.
Z tego względu — zauważając, iż
Prezes UODO, lekceważąc wspomniane przepisy europejskie, nadmiernie wkroczył w prawo obywateli do informacji publicznej, określone w art 61 Konstytucji RP, nieproporcjonalnie ograniczając to uprawnienie, wbrew przesłankom wskazanym w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP.
Jednocześnie, Sąd stwierdził, że Prezes UODO, wydając zaskarżone postanowienie zabezpieczające, postąpił wbrew jednoznacznym ustaleniom poczynionym przez WSA w Warszawie i NSA we wskazanych powyżej orzeczeniach, które zgodnie stwierdziły, iż prawo do prywatności sędziów, o którym mowa w art 5 ust 2 udip — a zatem kategoria obejmująca również ochronę danych osobowych — winno ustąpić prawu do informacji o treści list poparcia do KRS.
Takie działanie organu nadzorczego stanowiło tym samym ewidentne naruszenie fundamentalnych zasad praworządnego państwa, które oparte są m. in. na bezwzględnym poszanowaniu ocen prawnych wyrażonych w prawomocnych wyrokach sądów, które — na zasadach określony w Konstytucji RP — sprawują w Polsce wymiar sprawiedliwości.
Analizowane działanie Prezesa UODO w sposób istotny naruszało także zasadę zaufania obywateli do organów praworządnego państwa i stosowanego przez nie prawa, wyrażonej w art. 8 kpa Nie ulega bowiem wątpliwości, że jedną z podstaw owej zasady jest to, że obywatel może zakładać, iż treści obowiązującego prawa są dokładnie takie, jak to zostało ustalone przez sądy, zwłaszcza gdy ustalenie to zostaje dokonane przez Naczelny Sąd Administracyjny w prawomocnym wyroku, albo znajduje wyraz w jednolicie ustabilizowanym stanowisku judykatury.
WSA uchylił zaskarżone postanowienie.
Zamiast komentarza: z Prawem i Sprawiedliwością (bo o tej partii to opowieść — wszakże Jan Nowak także jest jej nieodrodnym nominatem) jest troszkę jak z Leninem i bolszewikami, w przypadku których nie tylko władza, ale już nawet sama nazwa WKP(b) opierała się na kłamstwie: ani to prawo, ani sprawiedliwość, ale zawsze dobrze brzmi, a ludzie łatwo dają się oszukiwać…