Czy w procesie o zwrot kredytu bank może powołać się na wyciągi z ksiąg bankowych?

Problem stary, rozwiązania problemu zawsze nowe: klient bierze kredyt i przestaje go spłacać. Bank (któremu nie przysługują już uprawnienia z BTE) wypowiada umowę i żąda natychmiastowego zwrotu całości wierzytelności wynikającej z udzielonego kredytu — a skoro klient nadal nie płaci, wnosi pozew do sądu, w którym jako dowód zadłużenia wskazane są wyciągi z rachunków bankowych.

Pytanie na dziś: jak to ugryźć? (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 15 lipca 2016 r., sygn. akt VI ACa 616/15).


karty kredytowe
Wnosząc pozew o spłatę wypowiedzianego kredytu gotówkowego warto pamiętać o prawidłowym udokumentowaniu roszczeń (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Klientka zawarła z bankiem umowę kredytu gotówkowego — kwota do wypłaty 100 tys. złotych, spłata w 72 ratach po prawie 2,4 tys. złotych każda. Klientka miała opóźnienia w spłacie kredytu, zatem półtora roku później bank wypowiedział kredyt z zachowaniem 30-dniowego terminu wypowiedzenia, wskazując jako wymagalną kwotę zadłużenia prawie 11 tys. złotych — oraz wystawił wyciąg z ksiąg bankowych, z których wynikało, że wymagalne zadłużenie klientki wynosi 89 tys. złotych tytułem należności głównej, 6,7 tys. złotych z tytułu odsetek umownych oraz 57 tys. złotych odsetek karnych.
A ponieważ klientka zadłużenia nie uregulowała, bank wniósł pozew o zasądzenie kwoty 154 tys. złotych plus odsetki (16%).

Sąd prawomocnie oddalił powództwo — skuteczny okazał się zarzut pozwanej, której zdaniem bank nie wykazał wysokości dochodzonego roszczenia, a w szczególności nie przedstawił przesłanek uzasadniających wypowiedzenie kredytu. Owszem, art. 75 ust. 1 prawa bankowego daje kredytodawcy możliwość wypowiedzenia umowy w przyadku naruszenia przez klienta szeroko pojętych „warunków udzielenia kredytu”, zaś niewywiązanie się przez kredytobiorcę z warunków nie musi wynikać np. ze złej woli, winy, etc. — nie ma też znaczenia czy zaległość jest duża czy niewielka… Jednak w zawartej umowie bank zastrzegł, że może wypowiedzieć umowę kredytu jeśli klientka nie spłaci dwóch pełnych rat, ale wypowiedzenie powinno być poprzedzone pisemnym wezwaniem do zapłaty zaległości w dodatkowym co najmniej 7-dniowym terminie.

art. 75 ustawy prawo bankowe
1. W przypadku niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu albo w przypadku utraty przez kredytobiorcę zdolności kredytowej bank może obniżyć kwotę przyznanego kredytu albo wypowiedzieć umowę kredytu, o ile ustawa z dnia 15 maja 2015 r. — Prawo restrukturyzacyjne nie stanowi inaczej.
2. Termin wypowiedzenia, o którym mowa w ust. 1, o ile strony nie określą w umowie dłuższego terminu, wynosi 30 dni, a w razie zagrożenia upadłością kredytobiorcy — 7 dni. (…)

Tymczasem w sformułowanym piśmie bank ograniczył się do samego oświadczenia o wypowiedzeniu umowy — nie wskazał przyczyny rozwiązania umowy, a nadto nie przedstawił uprzedniego pisma, w którym wezwałby kredytobiorcę do dobrowolnej spłaty zaległości. I nawet gdyby uznać, że przyczyny wypowiedzenia zostały wskazane w pozwie, to jednak nadal nie ma wcześniejszego wezwania.

Zdaniem sądu ogólne dyrektywy dochodzenia roszczeń tego rodzaju wskazują, że bank powinien wykazać niewykonanie zobowiązania przez kredytobiorcę, wysokość dochodzonego roszczenia oraz sposób naliczenia odsetek i dodatkowych opłat, a jednak powód nie udowodnił od kiedy pozwana przestała dokonywać spłaty rat.

art. 95 ustawy prawo bankowe
1. Księgi rachunkowe banków i sporządzone na ich podstawie wyciągi oraz inne oświadczenia podpisane przez osoby upoważnione do składania oświadczeń w zakresie praw i obowiązków majątkowych banków i opatrzone pieczęcią banku, jak również sporządzone w ten sposób pokwitowania odbioru należności mają moc prawną dokumentów urzędowych w odniesieniu do praw i obowiązków wynikających z czynności bankowych oraz ustanowionych na rzecz banku zabezpieczeń i mogą stanowić podstawę do dokonania wpisów w księgach wieczystych.
1a. Moc prawna dokumentów urzędowych, o której mowa w ust. 1, nie obowiązuje w odniesieniu do dokumentów wymienionych w tym przepisie w postępowaniu cywilnym.

Nie mogą być przy tym dowodem na zadłużenie kredytobiorcy wyłącznie wyciągi z ksiąg bankowych, które procesowo są wyłącznie dokumentem prywatnym, zatem może służyć wyłącznie jako poparcie stanowiska procesowego strony (art. 95 ust. 1a prawa bankowego). Dokumenty takie podlegają swobodnej ocenie sądu, czemu na przeszkodzie nie stoi wyrażone w art. 245 kpc domniemanie — skoro zatem bank nie przedstawił innego dowodu na istnienie i wysokość wierzytelności, to sąd nie może wydać wyroku zasądzającego. Natomiast nowe dowody przedstawione w apelacji podlegają odrzuceniu jako spóźnione (tzw. prekluzja dowodowa, art. 381 kpc).

Co więcej gdyby uznać, że umowa kredytu została wypowiedziana prawidłowo, dowodzone przy pomocy tych ksiąg bankowych roszczenie uległo już przedawnieniu: umowa była zawarta w lutym 2009 r., umowę wypowiedziano w listopadzie 2010 r., zaś księgi bankowe wystawiono w listopadzie 2013 r., zaś samo powództwo wniesiono w styczniu 2014 r. — czyli już po upływie 3-letniego okresu przedawnienia, który należy liczyć od grudnia 2013 r. („roszczenie powoda z tytułu spłaty kwoty kredytu oraz prowizji jest przy tym świadczeniem jednorazowym, natomiast okresowo podlegają przedawnieniu świadczenia o zapłatę odsetek”).

Sumarycznie: skoro bank nie wykazał skuteczności wypowiedzenia umowy kredytu, zatem nie można przyjąć, iż w 2010 r. doszło do postawienia całości kredytu w stan natychmiastowej wymagalności — to sąd nie jest w stanie zweryfikować zasadności dochodzonej należności. Okoliczności tych nie można natomiast udowodnić wyłącznie umową kredytu gotówkowego oraz wyciągami z ksiąg bankowych.

W konsekwencji tych zaniedbań sąd II instancji podkreślił, że błąd procesowy polegał na tym, że roszczenia banku oparte były wyłącznie na założeniu o skuteczności wypowiedzenia kredytu. Stąd też ani w pozwie ani w całym postępowaniu powód nie domagał się spłaty zaległych rat kredytu (skoro umowa była rozwiązana, to klientka powinna była zwrócić całość pożyczonych pieniędzy, nie zaś umówione raty). Próba zmiany podstawy roszczenia nastąpiła dopiero w apelacji — bank próbował przekonać sąd do alternatywnego wątku: skoro nie doszło do skutecznego rozwiązania kredytu, to pieniądze należą się mu z tytułu niezapłaconych rat — jednak zmiana taka była bezskuteczna, albowiem art. 383 kpc nie zezwala na taką modyfikację w apelacji.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

5 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
5
0
komentarze są tam :-)x