Pracownik, który umyślnie wyrządził pracodawcy szkodę, odpowiada za nią w pełni, tj. nie tylko do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia. Czy jednak o umyślności decyduje działania pracownika — czy jednak celowość wyrządzenia szkody? Czy pracownik, który się nie stara, chociaż powinien (i wie, że powinien), jest umyślnie winny powstałej w ten sposób szkody? Czy jednak odpowiedzialność majątkowa pracownika z winy umyślnej musi wynikać z okoliczności, które dowodzą, że szkodę wyrządzić chciał? (wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z 13 listopada 2019 r., VIII Pa 87/19).
Orzeczenie wydano z powództwa stowarzyszenia prowadzącego telewizję kablową przeciwko głównej księgowej, w której obowiązkach leżała m.in. weryfikacja osób niepłacących abonamentu (formalnie członków stowarzyszenia) i zgłaszanie ich do wyłączenia monterowi. Korzystała przy tym ze specjalnego systemu rozliczeniowego ARA, a jednak (chociaż nie miała problemów z obsługą programu) wolała robić to ręcznie, co jednak utrudniało rzetelną weryfikację — przez co wielu klientów nie była wyłączana (a kablówka płaci dostawcy sygnału telewizyjnego za każde czynne gniazdko, opłata ta obejmuje także należność z tytułu tantiem). Ponieważ księgowej zdarzały się przeoczenia, technik co kilka miesięcy przypominał jej o obowiązkach — jednak kobieta nadal odręcznie przygotowywała listę abonentów do wyłączenia.
W pewnym momencie zaległości doprowadziły do zawyżenia kosztów i strat ze względu na brak opłat, zatem pracodawca rozwiązał umowę o pracę w trybie dyscyplinarnym (odwołanie zostało prawomocnie oddalone przez sąd), a następnie wniósł sprawę o odszkodowanie do sądu pracy.
art. 122 kp
Jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości.
Sąd I instancji uwzględnił roszczenia pracodawcy: skoro księgowa wolała sprawdzać rozliczenia abonentów ręcznie, mimo sprawnie działającego systemu rozliczeniowego, to może ponosić odpowiedzialność materialną za umyślnie wyrządzoną pracodawcy szkodę (art. 122 kp). Przemawia za tym samowolne podjęcie decyzji niekorzystaniu z systemu rozliczeniowego (pozwana została przeszkolona w jego używaniu i nie zgłaszała problemów w korzystaniu), także wbrew ustalonemu przez pracodawcę regulaminowi. Gdyby pozwana potrzebowała dodatkowych szkoleń lub wsparcia innej osoby w wykonywaniu tych czynności, powinna była poprosić o to pracodawcę. Pozwana jako wykwalifikowana księgowa szczególnie zdawała sobie sprawę z tego jak istotne było wnoszenie opłat abonamentowych dla działalności kablówki, więc jej uchybienia należy traktować jako szczególnie ciężkie — zatem może ponosić pełną odpowiedzialność za szkodę wywołaną niewyłączeniem abonentów.
art. 291 par. 2 kp
(…) Roszczenia pracodawcy o naprawienie szkody, wyrządzonej przez pracownika wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych, ulegają przedawnieniu z upływem 1 roku od dnia, w którym pracodawca powziął wiadomość o wyrządzeniu przez pracownika szkody, nie później jednak niż z upływem 3 lat od jej wyrządzenia.
Odmiennie spór ocenił sąd II instancji: w przypadku wyrządzenia szkody z winy umyślnej pracownik odpowiada bez ograniczeń, jednakże ciężar dowodu w sprawach dotyczących odpowiedzialności majątkowej pracownika za wyrządzoną szkodę spoczywa na pracodawcy (art. 116 kp), który musi wykazać zarówno umyślność winy jak i wysokość szkody. Jeśli pracodawca nie udowodni umyślności po stronie pracownika, dopuszczalne jest wyłącznie przyjęcie odpowiedzialności z winy nieumyślnej — co oznacza zarówno ograniczenie wysokości odszkodowania do kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia pracownika (art. 119 kp) jak i odpowiedzialność w granicach rzeczywistej straty pracodawcy (pracownik nie odpowiada za utratę spodziewanych korzyści, art. 115 kp).
Niezachowanie przez pracownika reguł ostrożności stanowi obiektywny element winy nieumyślnej, natomiast możliwość przewidywania negatywnych skutków takiego działania (zaniechania) jest subiektywnym elementem winy nieumyślnej (podlega ocenie w odniesieniu do indywidualnych cech pracownika). Oznacza to, że jeśli pracownik przewidywał możliwość wyrządzenia szkody, ale bezpodstawnie przypuszczał, że uda się jej uniknąć, można mu przypisać wyłącznie lekkomyślność, natomiast jeśli nie przewidywał szkody, choć mógł i powinien (ze względu na swe doświadczenie, kwalifikacje, wykształcenie, stanowisko), można mu przypisać niedbalstwo — przy czym zarówno lekkomyślność jak i niedbalstwo są postaciami winy nieumyślnej.
W świetle okoliczności sprawy głównej księgowej nie można przypisać winy umyślnej w wyrządzeniu szkody — nie sposób bowiem zarzucić jej takiej chęci (zamiaru) lub choćby tego, że godziła się na wyrządzenie pracodawcy szkody wskutek nieprawidłowego wykonywania obowiązków pracowniczych. O umyślności w wyrządzeniu szkody nie może świadczyć to, że pracodawca wcześniej zwracał pracownikowi uwagę na nieprawidłowości (wyrok SN z 7 sierpnia 1981 r., IV PR 239/81), nie zawsze też umyślne niedopełnienie obowiązków pracowniczych pozwala na przypisanie umyślnej winy (wyrok SN z 3 lutego 1981 r., IV PR 395/80).
Skoro zatem nic nie wskazuje, by księgowa chciała wyrządzić szkodę lub choćby przewidywała ją i godziła się na to — zaniedbania są oczywiste, ale nic nie potwierdza, iżby ich celem było wyrządzenie szkody pracodawcy — to jej odpowiedzialność wynikać może wyłącznie z przepisów o odpowiedzialności majątkowej za szkodę z winy nieumyślnej.
Niezależnie od tego całość roszczeń przysługujących pracodawcy uległa już przedawnieniu. Roczny bieg przedawnienia roszczeń tego rodzaju (art. 291 par. 2 kp) rozpoczyna się z dniem powzięcia przez pracodawcę wiedzy o wyrządzeniu szkody — czyli od dnia, kiedy uzyskał wiadomość o faktach, z których wynika odpowiedzialność pracownika. (Pracodawca próbował przekonywać sąd, że ze względu na przeszło 1-roczne zwolnienie lekarskie nie można liczyć tego terminu „od początku”, ale sąd zdecydowanie zripostował, że długotrwała nieobecność pracownika nie może stanowić przeszkody w ustaleniu wyrządzonej przezeń szkody.)
Stwierdzając, że odpowiedzialność majątkowa pracownika z winy umyślnej wymaga nie tylko celowego działania, ale też zamiaru wyrządzenia szkody, sąd odwoławczy zaskarżony wyrok zmienił i powództwo oddalił w całości.