Pierwszy dzień roku nowego (który za rok będzie rokiem starym — tak to się plecie) to najlepszy czas na krótkie podsumowanie 2021 r. (który już od dawna jest rokiem starym). Tradycyjnie rozpoczynając od tego co się działo lub nie działało w niniejszym „Czasopiśmie”:
- pomiędzy 1 stycznia a 31 grudnia 2021 r. na tutejszych łamach opublikowałem 550 tekstów (łącznie ok. 370 tys. słów);
- poczytalność w 2021 r. wynosi ok. 1,4 mln wyświetleń w/g statystyk WordPressa (od lipca znów było jakieś tąpnięcie, jakby za coś wycięli zasięgi w Góglu);
- najpopularniejsze teksty to: (1) „Podwyższenie „wieku zgody” do 16 lat” — 71 tys. wyświetleń („bo to co nas podnieca, to czasem też jest seks”; tekst został opublikowany w 2019 r.); (2) „Rozpowszechnianie wizerunku osoby bez jej zgody” — 33 tys. wyświetleń (ten tekst jest aż z 2014 r.!); (3) „Czy właściciel psa, który dużo szczeka, może odpowiadać za wykroczenie z art. 77 kw?” — 21 tys. wyświetleń (znów 2019 r.);
- najwyższa nowość dopiero na miejscu szóstym — „Czy można dostać karę za jeden dzień przekroczenia terminu na zgłoszenie sprzedaży auta?” — 14 tys. wyświetleń;
- jakby ktoś był ciekaw jak się klikają luźniejsze tematy (nikt ciekaw nie jest, ale co tam): „Karma dla psów Wiejska Zagroda (pies ma głos)” — 8,8 tys.; „Pieniny i pies — czyli co można robić z psem na wakacjach w Pieninach?” — 6,5 tys.; „Pięć łatwych i ładnych szlaków w Tatrach (na które śmiało można pójść z psem)” — 5 tys.; „Aplikacja Mapy.cz — sceptyczny test praktyczny” — 3,7 tys.; „O tym, że na razie żadnych gór nie będzie — ale 11 dni po TPLO stawu kolanowego psinka ma się zaskakująco dobrze” — 3,7 tys. (nadchodzi czas na trzecią część trylogii naszej bionicznej inwalidce).
Na szczęście życie toczy się swoim kołem, a więc poza tym:
- odnotowaliśmy aż/zaledwie 40 dni na górskim szlaku (po takim sobie początku roku i niezłym starcie drugiego półrocza miało być znacznie lepiej, ale znów przytrafiły się nieprzewidziane przestoje…)
- przeczytałem lub spróbowałem przeczytać 37 książek (znaczny spadek względem poprzedniego okresu, ale to głównie dlatego, że odpuściłem totalne pierdoły);
- wypiłem (nie przypominam sobie, by coś poszło do zlewu) 72 butelki wina;
- wspartych 22 kilogramami zaparzonej kawy;
- w kinie byliśmy 17 razy (w tym na Bondzie dwukrotnie — tylko dwukrotnie);
- zaś w teatrze 2 razy.
Korzystając z okazji chciałem wszystkim P.T. Czytelnikom bardzo podziękować za zainteresowanie — czytanie, komentowanie — przez cały 2021 rok, bo przecież bez Was by tego tu nie było. Chciałem też życzyć nam wszystkim — „zarówno wierzącym w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielającym tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzącym z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego — Polski” — spokojnego i pomyślnego 2022 roku. Niech nam i Wam cały ten Polski Ład przebiegnie możliwie łagodnie!
(podsumowanie 2021 roku ilustruje familijny pstryczek z wierzchołka Großer Rachel — bo eskapadą roku było tych kilka dni w Bayerischer Waldzie krótkiego spacerku z 2 stycznia 2022 r. — dlaczego krótki spacer może być wielkim wydarzeniem, już wkrótce, fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)