Czy narzucone w nienegocjowalnej umowie pożyczki pozaodsetkowe koszty kredytu mogą być traktowane jako klauzula niedozwolona? Czy kredytodawcy wolno ustalić opłatę przygotowawczą i prowizję za udzielenie kredytu w dowolnej wysokości? Czy te kwoty mogą służyć pokryciu ponoszonego przez pożyczkodawcę ryzyka? (nieprawomocny wyrok SR w Człuchowie z 25 maja 2022 r., I C 126/22).
Orzeczenie dotyczyło zawartej przez internet umowy pożyczki (4 tys. zł). Klient rychło zaprzestał spłat, zatem pożyczkodawca wezwał go do uregulowania należności, wypowiedział umowę — a następnie wniósł pozew, przy czym jego roszczenia obejmowały także opłatę przygotowawczą (570 zł) i prowizję (1,7 tys. zł).
Pozwany przyznał, że pożyczył pieniądze i spłacił tylko dwie raty.
Sąd przypomniał, że jego obowiązkiem jest badać — z urzędu, a więc niezależnie od tego, czy pozwany konsument posłuży się takim zarzutem — abuzywność postanowień umowy zawartej z konsumentem (wyrok TSUE z 13 września 2018 r. w sprawie Profi Credit Polska, C-176/17).
Do nieuczciwych warunków zaliczyć należy w szczególności postanowienia umowy, które nie były indywidualnie negocjowane z konsumentem, zwłaszcza takie, które zostały mu z góry narzucone w formie wzorca (umowy standardowej, adhezyjnej).
art. 385(1) par. 1 kodeksu cywilnego
Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
W sprawie nie ma wątpliwości, iż sporna pożyczka była klasyczną „chwilówką”: zainteresowany wypełnił formularz internetowy, jako potwierdzenie swych danych przelał 1 zł na konto pożyczkodawcy. Pomiędzy stronami nie było żadnego kontaktu, w przesłanym dokumencie były już wpisane kwoty prowizji i opłaty przygotowawczej, zatem pożyczkobiorca niewątpliwie nie miał możliwości negocjowania ich wysokości. (A jeśli strona powodowa twierdzi inaczej, to powinna to udowodnić — zaś brak zaprzeczenia na gruncie procesowym oznacza przyznanie.)
Przepisy o kredycie konsumenckim uprawniają pożyczkodawcę do obciążenia klienta dodatkowymi kosztami związanymi z udzieleniem pożyczki, jednak ich wysokość nie może być ustalana w sposób dowolny, całkowicie oderwany od realnie poniesionych kosztów. Obciążanie konsumenta równowartością 57% pożyczanej kwoty (już w tym momencie klient miał do zwrotu przeszło 6 tys) nie może być usprawiedliwione ponoszonym ryzykiem kredytowym. Pożyczkodawca może i powinien był sprawdzić scoring ubiegającego się o udzielenie pożyczki, ale narzucenie tak wysokich (i niezbyt jasnych) dodatkowych opłat stanowi klauzulę niedozwoloną, a także jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami, a zatem nie mieści się także w zasadzie swobodzie umów. (Wcale nie na marginesie sąd zwrócił uwagę, że w ustawie COVID-19 ograniczono maksymalną wysokość pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego (por. „Tarcza antylichwiarska 3.0”, zaś pożyczkodawca te przepisy zignorował.)
Stwierdzając, iż narzucone we wzorcu umowy pozaodsetkowe koszty kredytu stanowiły klauzulę niedozwoloną, sąd zasądził zwrot pożyczonej sumy, natomiast oddalił powództwo w zakresie, w jakim wynikało z zakwestionowanych postanowień.
Zamiast komentarza (pamiętając, że niżej podpisany całą konstrukcję klauzul abuzywnych uważa za zbyteczną, niepotrzebną i do wywalenia): to błędny i dość nieprawidłowo uzasadniony wyrok, a mianowicie:
- owszem, z definicji postanowienia nieuzgodnione z konsumentem indywidualnie mogą być zakwalifikowane jako klauzule niedozwolone (i owszem, sąd powinien zająć się nimi z urzędu) — jednak nie wówczas, gdy dotyczą „postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie” (art. 385(1) par. 1 kc); prawodawca dość logicznie przyjmuje, że cena/wynagrodzenie nie musi podlegać negocjacjom, zatem ich odgórne narzucenie nie jest zakazane;
- czy pozaodsetkowe koszty kredytu (prowizja i opłata przygotowawcza) są wynagrodzeniem pożyczkodawcy? zdecydowanie nie, ponieważ jego wynagrodzeniem są odsetki od pożyczonej kwoty; czy zatem można je traktować jako główne świadczenie pożyczkobiorcy? osobiście uważam, że tak jest, aczkolwiek jak się okazuje jurysprudencja się dzieli jeśli chodzi o ten pogląd (w niedawnej uchwale SN nie zajął wyraźnego stanowiska, aczkolwiek w jej uzasadnieniu wyraził pogląd przeciwny, por. uchwała SN z 26 października 2021 r., III CZP 42/20);
- moim zdaniem oznacza to, że narzucone pozaodsetkowe koszty kredytu nie powinny być oceniane jako klauzula niedozwolona (o ile oczywiście są wyłożone kawa-na-ławę);
- dalej wcale nie jest jakoś lepiej: jasne, wyjście poza granice swobody umów jest niedopuszczalne, a końcowe granice art. 353(1) kc są tam, gdzie zaczyna się zakres nieważność czynności prawnej (naruszenie ustawy i zasad współżycia społecznego) — ale przecież naruszenie zasady swobody umów nie oznacza klauzuli niedozwolonej, zatem w takim przypadku sąd powinien był odnieść się właśnie do art. 58 kc, czego całkowicie zabrakło.