Czy rada miasta może obniżyć wynagrodzenie prezydenta miasta, który nie potrafi wywiązać się ze swoich zadań? Czy zmniejszenie wynagrodzenia może być też umotywowane różnicami światopoglądowymi? Czy jednak obniżenie wynagrodzenia z przyczyn politycznych może stanowić dyskryminację płacową pracownika?
wyrok Sądu Najwyższego z 13 listopada 2019 r. (II PK 47/18)
1. Wyłącznie rada miasta lub gminy jako samorządowy organ stanowiący, a nie sądy, jest władna do określenia przyczyn oraz uzasadnienia wprowadzanych zmian wysokości wynagrodzenia prezydenta miasta.
2. Wyłączna kompetencja rady miasta do ustalenia lub zmiany wysokości wynagrodzenia prezydenta miasta nie może być wykorzystywana do niedozwolonej dyskryminacji płacowej ze względu na przekonania polityczne lub światopoglądowe.
3. Na gruncie zasady równego traktowania pracowników tego samego pracodawcy (urzędu miasta) rada miasta nie może obniżyć prezydentowi miasta wynagrodzenia za pracę poniżej wysokości wynagrodzenia żadnego z podległych mu urzędników już dlatego, że zwierzchnik służbowy nie może być niżej wynagradzany od jego podwładnych według zasady godziwego wynagrodzenia za pracę.
Orzeczenie dotyczyło roszczeń prezydenta miasta, którego wynagrodzenie zostało uchwałą rady miasta — znacznie (o przeszło 25%), acz w granicach stawek przewidzianych dla pracowników samorządowych — obniżone (do kwoty 5,5 tys. złotych pensji zasadniczej, plus 1,1 tys. złotych dodatku funkcyjnego, dodatku za wieloletnią pracę). Wojewoda skontrolował (na wniosek rady) legalność podjętej uchwały, nie stwierdzając naruszenia prawa przy jej podjęciu (ale zastrzegł, że kontrola merytoryczna jest poza zakresem jego kompetencji).
art. 18 ust. 2 pkt 2 ustawy o samorządzie gminnym
Do wyłącznej właściwości rady gminy należy:
2) ustalanie wynagrodzenia wójta, stanowienie o kierunkach jego działania oraz przyjmowanie sprawozdań z jego działalności
W ocenie prezydenta miasta podłożem obniżki wynagrodzenia jest konflikt polityczny między większościowym klubem w radzie, a nim samym, który jest „utożsamiany z ugrupowaniem opozycyjnym”, zmniejszenie wynagrodzenia oznacza dyskryminację płacową oraz naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu, zatem w pozwie do sądu pracy pozwał (kierowany przez siebie, ale reprezentowany przez radę miasta) urząd miejski żądając przywrócenia warunków wynagradzania i odszkodowania za dyskryminację.
Zdaniem strony pozwanej nawet „istnienie pewnych różnic światopoglądowych” nie oznacza dyskryminacji ze względu na przekonania polityczne, zaś obniżka wynagrodzenia jest efektem wyłącznie niskiej merytorycznej oceny pracy włodarza miasta, któremu dwukrotnie odmówiono absolutorium (m.in. za niewykonanie budżetu, nienależyty nadzór nad miejskimi spółkami, wzrost zadłużenia, wysokie bezrobocie w mieście, wadliwe zarządzanie oświatą, wielokrotną absencję w pracy).
art. 73 par. 1 kp
Nawiązanie stosunku pracy następuje na podstawie wyboru, jeżeli z wyboru wynika obowiązek wykonywania pracy w charakterze pracownika.
Sąd pracy podzielił stanowisko powoda: przyczyną wydania uchwały były negatywne relacje wynikające z konfliktu politycznego i różnic światopoglądowych. Strona pozwana nie wykazała istnienia obiektywnych przyczyn uzasadniających zmianę warunków płacowych, zaś obniżka do poziomu niższego niż w 2006 r. (objęcie funkcji) i znacznie niższego niż podobnych miast w sąsiedztwie naruszyła ustawowy zakaz dyskryminacji (art. 18(3a) kp). Z tego względu sąd orzekł o przywróceniu dotychczasowej wysokości poborów, a także zasądził na jego rzecz 12,7 tys. złotych odszkodowania (art. 18(3d) kp).
art. 18(3b) par. 1 pkt 1 kp
Za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu, z zastrzeżeniem § 2-4, uważa się różnicowanie przez pracodawcę sytuacji pracownika z jednej lub kilku przyczyn określonych w art. 18(3a) § 1, którego skutkiem jest w szczególności: (…)
2) niekorzystne ukształtowanie wynagrodzenia za pracę lub innych warunków zatrudnienia albo pominięcie przy awansowaniu lub przyznawaniu innych świadczeń związanych z pracą,
Odmienne stanowisko zajął sąd odwoławczy, którego zdaniem kwestie pracownicze prezydentów miast reguluje przede wszystkim ustawa o pracownikach samorządowych, zaś organem wyłącznie uprawnionym do ustalania wysokości wynagrodzenia jest rada gminy (art. 18 ust. 2 pkt 2 usg), zaś przepisy kodeksu pracy stosuje się tylko w sprawach nieuregulowanych w ustawie. Oznacza to, iż do zmiany wysokości pracownika samorządowego zatrudnionego na podstawie wyboru nie stosuje się art. 42 kp. Co więcej powód nie przedstawił żadnego dowodu, iż obniżenie wynagrodzenia nastąpiło z przyczyn politycznych.
Odnosząc się do wniesionej przez powoda skargi kasacyjnej Sąd Najwyższy podkreślił, iż w myśl utrwalonej linii orzeczniczej wyłączna kompetencja do ustalania wynagrodzenia pracownika pełniącego z wyboru funkcję organu wykonawczego gminy (wójta, burmistrza, prezydenta miasta) przysługuje radzie, co oznacza, że żaden sąd nie jest upoważniony do oceny przyczyn zmiany jego wysokości, w tym także skorygowania jednostronnie obniżonego wynagrodzenia, pod warunkiem, że mieści się ono w ustawowych „widełkach” (por. wyrok SN z 11 kwietnia 2018 r., III PK 33/17). Rada ma wyłączne prawo do oceny jakości pracy pracowników z wyboru, zaś żaden przepis nie ogranicza prawa do ukształtowania wynagrodzenia pracownika tylko do początku jego kadencji (odbierając prawo do zmiany wysokości uzyskiwanego wynagrodzenia w czasie sprawowania urzędu). W takich przypadkach organ stanowiący gminy działa za pracodawcę w rozumieniu art. 3(1) kp, zmiana nie wymaga zgodnego oświadczenia woli stron stosunku pracy (art. 11 kp) i nie wymaga zachowania trybu wypowiedzenia zmieniającego.
Nie oznacza to jednak prawa do naruszenia zasady godziwego wynagradzania pracowników za wykonywanie tej samej pracy (art. 11(3) kp w zw. z art. 18(3b) par. 1 pkt 2 kp) lub dyskryminacji płacowej (art. 18(3a) kp w zw. z art. 18(3b) par. 1 pkt 2 kp). Z tego względu obniżenie wynagrodzenia z przyczyn politycznych — które należy ocenić jako dyskryminujące — może podlegać kontroli sądu. Uprawnieniu temu nie stoją na przeszkodzie wyżej opisane reguły, ani przepis wyłączający kognicję sądów dla ustanawiania nowych lub zmienianych warunków płacowych (art. 262 par. 2 pkt 1 kp), który wszakże nie niweluje art. 42 kp.
Co ciekawe SN podpowiada, że nawet uznając, iż doszło do dyskryminacji płacowej, sąd powinien rozważyć przyznanie prezydentowi miasta najniższego dopuszczalnego odszkodowania (art. 18(3d) kp) — bo obowiązkiem włodarza, który było nie było pozwał „własny” urząd, jest dbałość o interesy majątkowe swego pracodawcy.
Argumentem przemawiającym za tym, że doszło do dyskryminacji nie może być fakt, że wynagrodzenie prezydenta miasta jest niższe, niż w górnej strefie „widełek” — na ogół bowiem rady, które nie są skonfliktowane z osobą piastującą stanowisko prezydenta. przyznają stawki maksymalne, które nie mogą być wyłącznym punktem odniesienia. Trudności będą wynikały także z faktu, iż zasada równego płacowego traktowania pracowników dotyczy osób wykonujących jednakową pracę lub pracę o jednakowej wartości — a przecież w mieście jest tylko jeden prezydent, zaś punktem odniesienia nie może być inny pracodawca, a kryterium oceny nie może być nawet fakt, że w innym mieście (podobnym co do wielkości czy liczby mieszkańców) prezydent otrzymuje wyższą pensję.
Punktem odniesienia może być natomiast wysokość wynagrodzenia podwładnych prezydenta — nie godzi się bowiem, by zwierzchnik zarabiał mniej niż osoby mu podlegające (art. 13 kp w zw. z art. 78 kp).
Ponieważ w sprawie nie wzięto pod uwagę tych argumentów, SN uchylił wyrok i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania.