
A teraz coś z całkiem innej beczki: poprzednią niedzielę planowaliśmy spędzić w Górach Suchych (mnie przyświecał jeszcze dodatkowy cel w postaci zweryfikowania sytuacji po otwarciu granic), jednak po drodze zrobiło się na tyle mokro, że… szybka decyzja i zamiast w…