AeroPress — czyli moja przygoda ze strzykawką do parzenia kawy
W życiu każdego kawosza (uważam się za kawosza choćby dlatego, że wypijam dziennie od trzech do pięciu filiżanek tego cudownego napoju) przychodzi taki moment, że: wybiera się na wakacje, a że jest to tradycyjnie agro-turystyka (bo z psem) — chciałoby się napić kawy innej niż kwasy rozpuszczalnikowe, lub po prostu chce spróbować czegoś nowego. Kilkanaście tygodni … Czytaj dalej