Przydzwonił w nieprawidłowo zaparkowany samochód — czyja wina?

A teraz coś z całkiem innej beczki, czyli czy wykroczenie polegające na stworzeniu zagrożenia w ruchu drogowym dla innej osoby ocenia się poprzez jej subiektywne odczucia — a więc jeśli żona mówi, że mąż jechał bezpiecznie, to zarzutu zagrożenia nie można mu postawić? Czy jednak stworzenie zagrożenia to okoliczność obiektywna, na którą odczucia zagrożonej osoby nie mają wpływu? I, wcale nie na marginesie: jest kolizja z nieruchomym, acz nieprawidłowo zaparkowanym samochodem — zakładając, że do zderzenia by nie doszło, gdyby tamtego auta w tym miejscu nie było — kto jest winny? (wyrok Sądu Okręgowego w Siedlcach z 14 marca 2024 r., II Ka 43/24).


parking przy Lidlu
Ujęcie czysto ilustracyjne (fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)

Sprawa dotyczyła kierowcy, który cofając autem na przysklepowym parkingu uderzył w zaparkowany samochód, co potraktowano jako wykroczenie niezachowania należytej ostrożności na drodze wewnętrznej (gdzie osobą, której bezpieczeństwo zostało zagrożone, była jego własna żona, która jako pasażerka siedziała obok).

Sąd I instancji uznał obwinionego winnym zarzucanego czynu i ukarał go grzywną w wysokości 1000 zł.

W apelacji od tego wyroku kierowca zarzucił, iż nie naruszył żadnego przepisu ruchu drogowego, a z pewnością nie wymusił pierwszeństwa na pojeździe, który w ruchu nie był. Co więcej żona zeznała, że nie odczuła żadnego zagrożenia — zaś tak czy inaczej nie może być winnym zdarzenia, do którego by nie doszło, gdyby uderzone auto nie było zaparkowane w sposób nieprawidłowy (obstawiam, że był tam znak drogowy poziomy P-21 „powierzchnia wyłączona”, który oznacza powierzchnię drogi, na którą wjazd i zatrzymanie są zabronione).

art. 23 ust. 1 pkt 3 prawa o ruchu drogowym
Kierujący pojazdem jest zobowiązany:
3) przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
b) upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.

art. 98 kodeksu wykroczeń
Kto, prowadząc pojazd poza drogą publiczną, strefą zamieszkania lub strefą ruchu, nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innej osoby,
podlega karze grzywny albo karze nagany.

Sąd odwoławczy nie zgodził się z tą argumentacją, albowiem:

  • wykroczenie z art. 98 kw dotyczy tych wyjątkowych przypadków, kiedy przepisy ruchu drogowego stosuje się do dróg wewnętrznych (nie będących dogami publicznymi, strefą zamieszkania lub strefą ruchu, por. „Pijany kierowca na własnym podwórku — czy to przestępstwo?”);
  • stąd obowiązkiem każdego kierowcy na drodze wewnętrznej jest tak prowadzić, by unikać zagrożenia innych osób i stosować się do ustawionych przez zarządcę znaków drogowych (art. 1 ust. 2 pord);
  • obowiązkiem takim jest konieczność zachowania szczególnej ostrożności przy manewrze cofania, w szczególności należy sprawdzić, czy cofając nie powoduje się zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu, a także mieć pewność, że za autem nie znajduje się żadna przeszkoda;
  • nie ma wątpliwości, że osobą, której bezpieczeństwo zostało zagrożone wskutek nieostrożnej jazdy, może być pasażer jadący ze sprawcą wykroczenia — nie ma przy tym znaczenia, że osoba ta subiektywnie żadnego niebezpieczeństwa nie odczuła, ponieważ odpowiedzialność za stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa nie wymaga jakiegokolwiek skutku w postaci np. kolizji;
  • w ocenie sądu nie ma też znaczenia, że kolizja z nieprawidłowo zaparkowanym samochodem nie miałaby miejsca, gdyby inney kierowca nie zaparkował w miejscu niedozwolonym — bo poszło o nieostrożne cofanie;
  • ba: obwiniony, widząc, że „niewłaściwe zaparkowanie innego samochodu uniemożliwia jemu bezpieczne wykonanie manewru cofania, powinien się od niego powstrzymać” (por. „Otarcie się lusterkami przy wymijaniu się na wąskiej drodze — kto winny?”);
  • sęk bowiem w tym, że odpowiedzialność wynika z bezpośredniego związku przyczynowego między zachowaniem kierowcy (brakiem zachowania szczególnej ostrożności przy cofaniu) a skutkiem (spowodowaniem zagrożenia dla pasażerki).

Zamiast komentarza: ciekawe ile osób podpisałoby się pod oceną, że winnym kolizji (wypadku) może być kierowca, którego nawet nie było na miejscu zdarzenia — i którego auto cały czas stało w miejscu?

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

11 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
11
0
komentarze są tam :-)x