Czy badając spór o składki na ZUS od umowy o dzieło sąd jest związany prawomocnym orzeczeniem oddalającym żądanie ustalenia istnienia stosunku pracy? Czy jednak oddalenie powództwa o ustalenie nie oznacza, iżby powaga rzeczy osądzonej stała na przeszkodzie kolejnej ocenie zawartej umowy, a więc więc kolejny sąd w kolejnej sprawie może przychylić się do poglądu, że zawarta umowa o dzieło w rzeczywistości była umową o świadczenie usług? (nieprawomocny wyrok SO Warszawa-Praga z 1 lutego 2022 r., VII U 747/21).
Sprawa dotyczyła montażysty telewizyjnego, który początkowo był zatrudniony na podstawie umowy o pracę, jednak jego stosunek pracy został rozwiązany ze względu na restrukturyzację pracodawcy. Kilka lat później telewizja zawarła z nim szereg umów zlecenia i o dzieło (o wykonanie i przeniesienie praw do utworu audiowizualnego); po paru kolejnych latach montażysta wystąpił z powództwem o ustalenie, iż owe umowy o dzieło w rzeczywistości tworzyły stosunek pracy, ale sąd uznał, że umowy o dzieło były prawidłowe i oddalił roszczenia (wyrok SO Warszawa-Praga z 16 kwietnia 2019 r., VII Pa 36/19).
Następnie mężczyzna zwrócił się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o sprawdzenie prawidłowości sposobu odprowadzania przez telewizję składek na ubezpieczenia społeczne; po przeprowadzonym postępowaniu ZUS uznał, że składki były odprowadzane prawidłowo, natomiast za okresy, kiedy montażysta był na umowie o dzieło, się nie należały — bo skoro sąd prawomocnie oddalił powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy, to w innej sprawie inny sąd nie może podważyć tego stanowiska.
W odwołaniu od niekorzystnej decyzji montażysta podkreślił, że cały czas nie czuje, iżby spełnienie jego świadczeń polegało na osiągnięciu jakiegoś rezultatu, a raczej wykonywał pracę podporządkowaną. Tak czy inaczej ZUS powinien był sam przeanalizować charakter wiążących go umów, a nie opierać się na pochodzącym z innej sprawy poglądzie sądu.
art. 365 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego
Orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby.
W odpowiedzi na pozew ZUS podkreślił, że odwołanie zmierza do kwestionowania prawomocnego orzeczenia sądowego, które wiąże jego strony (a więc także powoda) — bo przecież oddalenie powództwa o ustalenie stosunku pracy pracy oznacza, że co do sporu zachodzi powaga rzeczy osądzonej. Zawierane przez telewizję z montażystą umowy z pewnością miały charakter umów o dzieło, wypłacane wynagrodzenie obejmowało przeniesienie praw autorskich, toteż ich oskładkowanie nie wchodzi w rachubę (bajdełej to chyba szczególny przypadek kiedy ZUS nie chce składek i sam przekonuje, że to było dzieło, dzieło, dzieło…).
Odnosząc się do sporu sąd zwrócił uwagę, że montażysta współpracował z telewizją przy tworzeniu programów, co polegało m.in. na dyżurowaniu w określonych godzinach, udziale w próbach programów. Strony nie podpisywały ze sobą jednak żadnych umów: umowy były zawierane przez kierowników produkcji na podstawie ustnego upoważnienia (dopiero po jakimś czasie powód udzielił takiego pełnomocnictwa na piśmie). Zasadniczo były to zawierane na jeden miesiąc „umowy o dzieło z twórcami/artystami wykonawcami z przeniesieniem praw autorskich i praw pokrewnych”, ich treść obejmowała m.in. stworzenie utworu lub artystycznego wykonania, wykonanie fonogramu lub wideogramu, etc.,etc. Nieco później powód był związany oskładkowaną umową zlecenia o świadczenie usług technika „ingestu emisyjnego”.
W świetle tych okoliczności sąd przypomniał, że prawomocne orzeczenie wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, ale także wszystkie inne sądy i organy administracji publicznej (art. 365 par. 1 kpc). Skutkiem tego jest założenie, że sądy rozpoznające kolejny spór muszą przyjmować, że określona kwestia została wyjaśniona w określony sposób, niedopuszczalne jest zatem dokonywanie własnych, sprzecznych ustaleń. Powaga rzeczy osądzonej obejmuje jednak wyłącznie materię będącą przedmiotem rozstrzygnięcia i między tymi samymi stronami, a sąd związany jest wyłącznie sentencją wyroku, a nie jego uzasadnieniem.
W sprawie nie ma wątpliwości, iż oddalając powództwo o ustalenie stosunku pracy uznano, że strony łączyły umowy o dzieło. Jednakże w toku postępowania sąd pracy analizował treść zawartych umów wyłącznie pod kątem cech stosunku pracy, nie skupiając się na innych aspektach (wszakże proces dotyczy żądania strony, a nie wszystkich możliwych do wyobrażenia wątków — ergo nawet gdyby sąd pozwolił sobie na takie uwagi w uzasadnieniu, to nie byłyby one objęte powagą rzeczy osądzonej). W konsekwencji wcześniejsze oddalenie powództwa o ustalenie istnienia stosunku prac nie oznacza, iż utrzymana umowa o dzieło nie może być uznana, w odrębnej sprawie, za umowę o świadczenie usług.
Sumarycznie oznacza to, że zarówno ZUS, jak i sąd są uprawnione do ponownej analizy treści umów — zatem biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw (por. „Czy naprawianie większego urządzenia (np. statku) może być przedmiotem umowy o dzieło?”, „Tłumaczenie to dzieło czy zlecenie?” czy „Wykład nie jest ani dziełem, ani utworem”) należy uznać, iż montażysta nie odpowiadał za rezultat swej pracy, a więc była to oskładkowana umowa o świadczenie usług (art. 750 kc).