Uważajcie na International Trademark and Patent Service

Dziś kolejny tekst z cyklu uważajcie na oszustwa dotyczące znaków towarowych. Tym razem padło na International Trademark and Patent Service z siedzibą — podobnie jak Ogólnopolski Rejestr Firm — w Koszalinie (International Trademark and Patent Service spółka komandytowa, KRS 517854, w zarządzie jakaś Pani, nie wypominając przed 70-tką).

Tak czy inaczej są naprawdę szybcy, poniższy dokument przyszedł szybciej, niż urzędowe kwity z Urzędu Patentowego RP. Jeśli ktoś wystąpił o rejestrację znaku towarowego i czeka na jakieś papiery z UPRP, można się pomylić i puścić pieniądze do International Trademark and Patent Service sp.k. zamiast na rachunek urzędu.

W naturze oferta publikacji znaku towarowego wygląda następująco:

International Trademark and Patent Service
Kolejne szalbierstwo — przyszło z Koszalina, od razu do koszalina

Dowiedz się więcej

We Wrocławiu druga tura wyborów prezydenckich

To jest naprawdę niezły szok — we Wrocławiu będzie druga tura wyborów prezydenckich, ponieważ Rafał Dutkiewicz (czasem złośliwie zwany „Słońcem Ramiszowej”) zdobył ok. 46% głosów, natomiast — zdaniem prasy skazana na pożarcie — Mirosława Stachowiak-Różecka (kandydatka PiS) uzyskała ok. 21% poparcie. Ostatni raz Wrocław widział drugą turę w 2002 r., kiedy to Dutkiewicz szedł po … Dowiedz się więcej

Ogłoszenie parafialne: operacja się udała, pacjent przeżył ;-)

Jak widać na załączonym obrazku najgorszy z zapowiedzianych wczoraj możliwych scenariuszy się nie ziścił — Lege Artis nadal istnieje i jeszcze troszkę poistnieje (ku zgryzocie kilku panów, ale o tym więcej może za czas jakiś). Migracja — bo o nią właśnie chodziło — udała się przednio. Może wyjąwszy parę niedawnych komentarzy, które nijak nie chcą … Dowiedz się więcej

Ogłoszenie parafialne: planowane utrudnienia :-)

Dziś tekst, którego — jeśli wszystko pójdzie dobrze — więcej już nie zobaczycie :-) Otóż w związku z planowanymi pracami technicznymi od sobotniego wieczoru mogą istnieć, mam nadzieję, że nie dłużej niż do niedzielnego popołudnia, pewnego rodzaju problemy z dostępnością Lege Artis. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, widzimy się najpóźniej w niedzielę wieczorem (no może w … Dowiedz się więcej

Zwiastun ;-) i coś dla niecierpliwych

zakonnica z komórką ;-)
Twitter czy Pismo Święte?? (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA)
P.T. Czytelników, którzy czytają Lege Artis via RSS, gdzie mignął szkic tekstu o pracowniczym zakazie konkurencji — przepraszam :) Tak, taki tekst niedługo się tu ukaże, ale jeszcze nie dziś, a jego przedwczesne ujawnienie jest oczywiście efektem przypadkowego kliknięcia gdzie nie trzeba ;-) Na dziś trzeba chyba traktować to tylko jako zwiastun — no i bonus dla tych, którzy zdecydowali się na subskrypcję kanału RSS Lege Artis.
Natomiast niecierpliwych, których zdaniem piszę za mało i za rzadko, zachęcam (a więc przyszedł czas na mój mały komingałt) do trzymania ręki na pulsie jeśli chodzi o mój profil w Google+ (wow, Rudak ma konto w jakimś serwisie społecznościowym!), a także na Twitterze.
(Od razu zastrzegam, że co do Twittera nadal jestem nieco sceptyczny, niewątpliwie świetnie nadaje się do zasypywania odbiorców chwytliwymi bon-motami — niektórzy chyba tłitują dosłownie w każdym momencie! — jednak dla mnie, z racji upodobania do nieco dłuższych form literackich niż haiku, jest to dość trudne do ogarnięcia ;-) Nie mniej spróbuję się zawziąć, a będzie mi na pewno łatwiej, jeśli po tym komingałcie podłączy się ileś tam nowych osób ;-)
A ja na przyszłość pozwolę sobie bardziej uważać klikając przycisk „opublikuj” w przypadku nieukończonych jeszcze tekstów :)