O jasności i przejrzystości wyroków sądowych
Upał, gorąco, pisać się nie chce — zresztą kto by to czytał? Na szczęście pamiętam, że jest jeszcze krótka forma literacka, taki tyci-felietonik, który najlepiej oprzeć na ciekawym cytacie, a następnie go pokrótce omówić. Mało roboty, a wierszówka leci. Dziś zatem będzie, nieco w kontekście omówienia uzasadnienia wyroku, w którym sąd pokusił się o tezę, … Dowiedz się więcej