Znakodrogowomania
Dawno nie było nic o rowerach. I o absurdach rowerowych. I o absurdach wynikających nawet nie z tego, że jakaś grupa ludzi tworzy prawo, chociaż tego nie rozumie; o absurdach, które wynikają nawet nie z tego, że policjant, który ma stosować prawo też może nie wszystko rozumieć (albo może mu się nie chcieć). Tym razem … Dowiedz się więcej